Czy piłkarze zorganizują protest przeciwko przeładowanemu terminarzowi?
Piłka nożna staje się z roku na rok coraz bardziej skomercjalizowana, a terminarze sezonu ulegają znacznemu wydłużeniu. Coraz więcej zawodników z czołowych lig TOP5 zwraca uwagę na rosnącą liczbę meczów, co negatywnie wpływa na ich zdrowie. Rodri, jeden z czołowych piłkarzy na świecie stanowczo twierdzi, że może to doprowadzić do strajku piłkarzy.
Maciej Łanczkowski
FOT. FORUM / REUTERS
Zwiększona liczba spotkań na różnych poziomach rywalizacji staje się coraz większym wyzwaniem dla zawodników i sztabów trenerskich. Sezon 2024/2025 zapowiada się pod tym względem rekordowo, zwłaszcza dla takich drużyn jak Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli będą musieli zmierzyć się z niebywałym natężeniem rozgrywek, które może wpływać na ich formę, zdrowie oraz ogólną kondycję fizyczną.
Tyle szacunkowo meczów może rozegrać Manchester City w sezonie 2024/2025. To absolutny rekord.
Jednymi z głównych przeciwników rozszerzenia terminarza są sami piłkarze, którzy coraz częściej alarmują, że rosnąca liczba rozgrywanych meczów negatywnie wpływa na jakość piłki nożnej. Na problem ten zwrócił uwagę jeden z czołowych zawodników świata, Rodri. Gracz Manchesteru City, podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów, został zapytany o zbyt napięty kalendarz rozgrywek. Jego odpowiedź była wymowna.
- – Nie wszystko może sprowadzać się do pieniędzy. Optymalna liczba meczów na jeden sezon wynosi 40-50 spotkań. Prognozuje się, że w tym sezonie może nas czekać nawet 80 pojedynków, a to zdecydowanie za dużo. Jeśli ludzie chcą oglądać lepszy futbol, potrzebujemy odpoczynku – twierdzi jeden z faworytów do Złotej Piłki.
Myślę, że jesteśmy bardzo blisko tego, że piłkarze zaczną strajkować. To bardzo powszechna opinia w naszym środowisku i nie jestem jedyny, który tak uważa. To my najbardziej cierpimy przez zwiększony terminarz.
Jednym z głównych czynników wpływających na wzrost liczby meczów jest zmiana formatu Klubowych Mistrzostw Świata, zaproponowana i wdrożona niedawno przez FIFA. Dotychczasowe rozgrywki obejmowały niewielką liczbę drużyn i były rozgrywane w grudniu, jako krótki turniej, który nie cieszył się wielką uwagą. FIFA usilnie chce to zmienić i od 2025 roku w życie wejdzie wielka reforma – do turnieju zostanie dopuszczonych aż 32 zespoły, a rywalizacja odbędzie się co cztery lata, wzorem Mistrzostw Świata w piłce nożnej.
Oznacza to, że m.in. piłkarze Manchesteru City będą mieli około 2 tygodnie wolnego między sezonami.
Nie tylko jednak piłkarze wskazują negatywną stronę zwiększonego terminarzu. Jednym z najczęściej wskazywanych problemów związanych z rosnącą liczbą meczów jest znużenie i zmęczenie kibiców nadmiarem piłki nożnej. Regularne rozgrywanie spotkań – niemal codziennie – może sprawić, że nawet najbardziej zagorzali fani poczują się przesyceni nadmiarem wydarzeń piłkarskich. W piłce nożnej liczy się nie tylko liczba, ale też jakość widowiska. Kiedy mecze są organizowane zbyt często, prestiż poszczególnych spotkań maleje, a rywalizacje, które wcześniej miały charakter wyjątkowy, stają się codziennością.
Zarabiają miliony i teraz płaczą… Chociaż sam przyznam, że tych meczy jest za dużo i brzydną po jakimś czasie
Ja tylko wspomnę, że ten pan zarabia trochę ponad milion złotych tygodniowo. I chce strajkować, bo ma za dużo pracy.
Brakuje zdrowego rozsądku UEFA działaczą trenerom zawodnikom. Liczą się wyłącznie pieniądze zwykła chciwość a potem są takie problemy .