Trzech ćwierćfinalistów Euro 2024 już znamy, czwartym zostanie lepszy z pary Anglia – Słowacja. Faworyt rywalizacji jest oczywisty, mimo że na razie zawodzi.
Jacy byli Synowie Albionu w fazie grupowej, wszyscy wiemy. Nużący, irytujący, jałowi, pragmatyczni, zachowawczy. Nie tacy, jakich oczekiwano, stawiając ich w roli jednego z faworytów turnieju. Zamiast roznieść w pył przeciwników o znacznie mniejszym potencjale, wygrali tylko jeden mecz, dwa remisując. Strzelili zaledwie dwa gole.
Swoje jednak zrobili, to znaczy zajęli pierwsze miejsce w tabeli, co pozwoliło im trafić do części drabinki, w której nie ma innych potentatów. Na pewno nie jest nim Słowacja, trzecia siła grupy składającej się także z Rumunii, Belgii oraz Ukrainy.
Islandia w 2016 roku też nie była potęgą, a jednak Anglię w 1/8 finału wyeliminowała. To jedno z największych upokorzeń w historii reprezentacji ojczyzny futbolu. Ewentualna porażka ze Słowacją byłaby z nim porównywalna.
Aby przegrać, podopieczni mocno krytykowanego Garetha Southgate’a musieliby stracić gola. A akurat w grze obronnej błyszczą. Jedynie Dania przechytrzyła ich defensywę i to tylko raz, precyzyjnym uderzeniem z dużego dystansu. Poza tym zachowali dwa czyste konta.
1
gola straciła reprezentacja Anglii w trakcie Euro 2024.
Zwycięstwo 1:0, oznaczające awans do ćwierćfinału Euro 2024, nie poprawi nastrojów w narodzie. Naród oczekuje triumfu przekonującego, po grze efektownej i efektywnej, na miarę ogromnych możliwości drzemiących w zespole. Chciałby powtórki z poprzednich mistrzostw Starego Kontynentu, w których Synowie Albionu też nie zachwycili w fazie grupowej (dwa zwycięstwa i remis, dwa gole strzelone, zero straconych), ale w fazie pucharowej się obudzili, ogrywając Niemcy 2:0, Ukrainę 4:0 i Danię 2:1.
Czy obecną wersję drużyny na to stać okaże się wieczorem. Początek meczu Anglia – Słowacja o godzinie 18:00.
Specjalna nagroda dla triumfatora KMŚ! Będzie ważna aż 4 lata
Rozgrywki ligowe w najsilniejszych europejskich ligach już się zakończyły, ale przed nami jeszcze jeden wielki klubowy turniej, który przyciąga ogromne zainteresowanie.
Nie uwierzysz, co zrobił Neymar! Kuriozalna czerwona kartka Brazylijczyka [WIDEO]
Niesamowita sytuacja w meczu Santosu z Botafogo! Neymar, mając już na koncie żółtą kartkę, skierował piłkę do siatki rywali. Problem w tym, że zrobił to ewidentnie przy pomocy ręki. Sędzia nie miał wyboru i ukarał go drugim kartonikiem, a w konsekwencji wyrzucił z boiska. Ekipa 33-latka ostatecznie przegrała 0:1.
Polak z cudowną bramką w finale LM CONCACAF! Jego zespół rozgromił rywala [WIDEO]
Cruz Azul z Mateuszem Boguszem w składzie wygrało aż 5:0 z Vancouver Whitecaps w finałowej potyczce tegorocznej edycji LM Concacaf. Polak w 45. minucie gry zdobył cudowną bramkę na 4:0. Trafienie naszego reprezentanta zobaczycie poniżej.
Anglia do domu!
trzech już znacie? ciekawe