Przejdź do treści
Cztery sądne dni Borussii Dortmund

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Cztery sądne dni Borussii Dortmund

Medialny lament kierownictwa Borussii Dortmund spowodowany sytuacją kadrową ekipy z Signal Iduna Park zepchnął problemy Bayernu na dalszy plan. Bezapelacyjny, wyjazdowy triumf Pepa Guardioli i jego podopiecznych tym bardziej dowodzi więc, że w tym momencie nie ma w Niemczech drużyny lepszej od aktualnego mistrza i zdobywcy krajowego pucharu.

Podpis pod zdjęciem: Dla polskich kibiców najważniejszym wydarzeniem sobotniego meczu z BVB – Bayern był powrót na boisko Łukasza Piszczka po niespełna 200 dniach absencji (na zdjęciu z prawej). Polak spędził na boisku 11 minut. (fot. Łukasz Skwiot)

Przed sobotnim hitem, który transmitowany był do niemal wszystkich krajów członkowskich FIFA (bezpośrednia transmisja nie odbyła się tylko w Korei Północnej i Pakistanie), wszystkie media informowały, że w meczu nie będą mogli zagrać Neven Subotić, Mats Hummels, Marcel Schmelzer i Ilkay Guendogan. Tylko na ławce rezerwowych zasiąść mieli Sebastian Kehl oraz Łukasz Piszczek. Nikt nie mówił natomiast, że do Dortmundu z Monachium w ogóle nie przyjechali Bastian Schweinsteiger, Claudio Pizarro, Xherdan Shaqiri i Holger Badstuber. Nieśmiało przypominano jedynie o kontuzji Francka Ribery’ego. BVB i Bayern to wielkie firmy, ale właśnie reakcja na kłopoty ilustruje, który z klubów możemy nazywać europejskim gigantem. Guardiola na absencje swoich piłkarzy mógł machnąć ręką, wszystkie braki załatały się samoistnie. Klopp każdą z kontuzji opłakiwał, naprędce wymyślać musiał nowe warianty, prowizorka zastępowała długofalowe planowanie. Dlatego właśnie posłał do boju całkowicie nowy blok defensywny. Od pierwszej minuty po murawie biegali Kevin Grosskreutz, Sokratis, awaryjnie zatrudniony przed kilkoma dniami Manuel Friedrich oraz młodziutki Erik Durm. Obawy o postawę defensywy były więc jak najbardziej uzasadnione.

Nie linia defensywna przegrała jednak Borussii sobotnie spotkanie, ale formacja ofensywna. Miejscowi w mecz weszli słabo, ale im dłużej trwała potyczka, tym stwarzali sobie groźniejsze okazje. Robert Lewandowski zmarnował stuprocentową sytuację, później dwie miał także Marco Reus. Formacja obronna BVB – mimo straty aż trzech goli – powinna być mimo wszystko oceniona pozytywnie, ze swoich zadań nie wywiązali się natomiast ludzie, którzy byli odpowiedzialni za zdobywanie bramek. Swojego rozczarowania nie krył po meczu trener BVB. – Rozmiar tej porażki w ogóle mnie nie interesuje. Mieliśmy swoje wielkie okazje do zdobycia gola, przy stanie 0:1 mogliśmy też wyrównać. Takie szanse trzeba wykorzystywać w meczu z rywalem z najwyższej półki – denerwował się Juergen Klopp.

Porażka z Bayernem oznacza, że w tym momencie zespół Kloppa traci już do Bawarczyków aż siedem punktów i biorąc pod uwagę szeroką kadrę, stabilność formy i jakość zespołu z Monachium, odrobienie tej straty może okazać się niemożliwe. Teraz BVB musi skupić się na walce w obronie wicemistrzowskiego tytułu, bo przecież bardzo dobrze wciąż prezentuje się Bayer Leverkusen, a nieoczekiwanie czołówkę goni Borussia Moenchengladbach. Kto wie również, czy Borussia Dortmund w raptem cztery dni nie przegra całego sezonu. Już we wtorek na Signal Iduna Park stawi się bowiem SSC Napoli. Aby ekipa Kloppa wciąż realnie mogła myśleć o wyjściu z grupy LM, mecz z włoską ekipą Niemcy muszą po prostu wygrać. Jeśli stanie się inaczej, awans będzie niemożliwy. Podstawowe pytanie brzmi więc: czy Juergen Klopp zdoła pozbierać rozbity zespół w całość przed wtorkowym, kolejnym meczem o wszystko?

Borussia we wtorkowym meczu na pewno nie wystąpi w takim składzie, w jakim zagrała przeciwko Bayernowi. Manuel Friedrich nie jest bowiem zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów. W obliczu kontuzji Hummelsa oraz Suboticia jedynym gotowym do gry środkowym obrońcą BVB jest Sokratis. Wiele wskazuje więc na to, że przed Weidenfellerem zagra Sebastian Kehl. Resztę zespołu Klopp zestawi tak, jak w minioną sobotę.

Paweł KAPUSTA

Artykuł opublikowany został także w najnowszym wydaniu tygodnika Piłka Nożna! Relację LIVE z meczu BVB – SSC Napoli przeprowadzi portal PilkaNozna.pl!


Borussia Dortmund – SSC Napoli
Liga Mistrzów; 5 kolejka; Signal Iduna Park
godz. 20:45

Przypuszczalne składy:

BVB: Weidenfeller – Grosskreutz, Sokratis, Kehl, Durm – Bender, Sahin – Błaszczykowski, Mchitarjan, Reus – Lewandowski

Napoli: Reina – Maggio, Raul Albiol, Britos, Armero – Behrami, Inler – José Callejon, Pandev, Mertens – Higuain

 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024