Początek należał do ŁKS-u, który częściej posiadał piłkę, wypracował trzy niezłe sytuacje (zablokowane strzały Pirulo i Marko Mrvaljevicia, obronione uderzenie Maksymiliana Sitka), a w 19. minucie objął prowadzenie. Mrvaljević upadł po lewej stronie szesnastki, po kontakcie z Jurijem Tkaczukiem. Gra był kontynuowana, ale potem sędzia obejrzał powtórki na monitorze i podyktował jedenastkę po analizie VAR. Rzut karny wykorzystał Michał Mokrzycki.
Po niecałej pół godzinie gry było już 2:0 dla klubu z Łodzi. Sitek podprowadził piłkę i podał prostopadle do Piotra Głowackiego, ten dośrodkował z lewej strony pola karnego, a Kacper Michalski tak niefortunnie interweniował nogą, że futbolówka wpadła do siatki.
Przed przerwą ŁKS wypracował jeszcze dwie szanse. Najpierw Mokrzycki świetnie podał prostopadle do Kamila Dankowskiego, którego strzał obronił bramkarz Warty. Chwilę później Koki Hinokio uderzył z szesnastki, ale został zablokowany.
Po przerwie miejscowi starali się kontynuować grę ofensywną, tworzyli kolejne akcje, a w 57. minucie byli blisko podwyższenia wyniku. Wówczas błysnął golkiper gości, który obronił strzały Mokrzyckiego i Sitka.
Warta przetrwała trudniejszy moment, a po godzinie gry złapała kontakt po ataku szybkim. Michał Feliks prostopadle podał na wolne pole, do Michalskiego, który oddał skuteczny strzał z prawej strony szesnastki, na dalszy słupek.
ŁKS zdołał odpowiednio zareagować i znowu odskoczył. W 77. minucie Mateusz Wysokiński przełożył piłkę na lewą nogę i pięknie uderzył z 17. metra. Był to gol, który ustalił wynik na 3:1 dla gospodarzy.
Łodzianie przerwali złą serię (osiem spotkań bez zwycięstwa). Poznaniacy nie wygrali żadnego z sześciu ostatnich meczów. (MZ)
Odra Opole wygrała u siebie 2:1 z Miedzią Legnica na koniec 2. kolejki 1. Ligi w sezonie 2025/2026. Oto skrót poniedziałkowego spotkania, w którym m.in. sędzia pokazał czerwoną kartkę i nie uznał gola na 2:2.