Przejdź do treści
Chelsea’s Christopher Nkunku celebrates scoring their first goal with team mates during the Premier League match at Stamford Bridge, London
Picture by Daniel Hambury/Focus Images Ltd 07813022858
25/02/2025
2025.02.25 Londyn
pilka nozna Liga Angielska
Chelsea Londyn - Southampton
Foto Daniel Hambury/Focus Images/MB Media/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

Ligi w Europie Liga Konferencji

Czego spodziewać się po Chelsea?

W ćwierćfinale Ligi Konferencji Legia Warszawa zagra z Chelsea. Czego należy spodziewać się po The Blues? Jakie są ich silne i słabe strony?

Maciej Sarosiek

fot. Daniel Hambury/Focus Images/MB Media/PressFocus

Na bardziej wymagającego, jakościowego przeciwnika Wojskowi trafić nie mogli. Mowa o czołowej drużynie Premier League (na dziesięć kolejek przed końcem sezonu zajmuje czwarte miejsce w tabeli) i niepodważalnym faworycie do triumfu w bieżącej edycji Ligi Konferencji. Przez wzgląd na ich historię oraz status, udział w tych rozgrywkach urąga londyńczykom, funkcjonującym dla zmagań o wyższe cele. Tym niemniej zależy im na zdobyciu trofeum. Czekają na to od 2021 roku.

Minione lata były dla klubu ze Stamford Bridge trudne. Zmiana właściciela, przemodelowanie struktury zarządczej, notoryczne roszady na stanowisku szkoleniowca, generalna przebudowa kadry zawodniczej, niesatysfakcjonujące wyniki. Wszystko to sprawiło, że Chelsea nie jest aktualnie potentatem, jakim była w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku. Stopniowo odzyskuje jednak pozycję w angielskim i europejskim futbolu.

Do świąt Bożego Narodzenia wielu widziało w niej niespodziewanego pretendenta do mistrzostwa Anglii. W kolejnych tygodniach ligowej rywalizacji osłabła, ale wciąż znajduje się na dobrej drodze do upragnionego powrotu do Ligi Mistrzów, w której po raz ostatni wystąpiła w sezonie 2022-23. W Lidze Konferencji nie tylko nie przegrała żadnego meczu – wszystkie wygrała. W fazie ligowej z Gentem, Panathinaikosem, Noah, Heidenheim, Astaną i Shamrock Rovers. W 1/8 finału dwukrotnie z Kopenhagą.

O sile The Blues w zestawieniu z pozostałymi uczestnikami LK najlepiej świadczy fakt, iż nieskazitelne rezultaty uzyskują korzystając w większości, a czasem nawet w całości, z rezerwowego składu. Cole Palmer, lider zespołu i zdecydowanie największa jego gwiazda, wystąpił tylko w dwóch starciach, oba zaczynając na ławce rezerwowych. Niedużo pograli również Moises Caicedo, Nicolas Jackson, Noni Madueke, Jadon Sancho, Marc Cucurella i Levi Colwill – piłkarze znani z coweekendowych popisów na boiskach Premier League. Sztab szkoleniowy stawiał głównie na tych, dla których w potyczkach ligowych nie starczało czasu i miejsca – Tosina Adarabioyo, Benoita Badisashille’a, Kiernana Dewsburry’ego-Halla, Christophera Nkunku, Tyrique’a George’a, Marca Guiu, Mychajło Mudryka.

Jednak im bardziej zaawansowana faza zmagań, tym większy użytek z kadry będzie robił. Kadry najdroższej w historii futbolu, skompletowanej za 1,65 miliarda funtów. Kadry młodej, niedoświadczonej, nadal się rozwijającej. Kadry jeszcze uczącej się sposobu gry narzuconego przez zatrudnionego latem Enzo Mareskę.

W przeszłości Włoch pełnił funkcję asystenta Manuela Pellegriniego i Pepa Guardioli. W pierwszym pełnym sezonie pracy w roli pierwszego trenera, głównodowodzącego operacją awansował z Leicester City do Premier League. W drugim prowadzi już Chelsea. Od podopiecznych wymaga przede wszystkim cierpliwego budowania akcji, sprawowania jak największej kontroli nad wydarzeniami na murawie, długiego utrzymywania się przy piłce. Jego oczekiwania nie zawsze są spełniane. W poczynania The Blues stosunkowo często wkrada się nerwowość, prowadząca do zaników koncentracji i błędów, które wywołują chaos. Stąd (ale też z kłopotów z obsadą pozycji między słupkami – ani Robert Sanchez, ani Filip Joergensen nie spisują się wystarczająco dobrze) nagminne tracenie goli – londyńczycy niemal nie zachowują czystych kont. Znacznie lepiej wychodzi im zdobywanie bramek, rzadko grają na zero z przodu, co wobec umiejętności dostępnych atakujących (zwłaszcza Palmera, Jacksona, Nkunku, Madueke, Sancho i Pedro Neto) dziwić nie może.

W ćwierćfinale Ligi Konferencji Legię Warszawa czeka więc piekielnie trudne wyzwanie. Zetknięcie z zupełnie innym wymiarem piłkarskiego świata. Po to także bierze się udział w europejskich pucharach.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 10/2025

Nr 10/2025