Coraz trudniejsza sytuacja Kaia Havertza
Gdyby sporządzić ranking największych piłkarskich rozczarowań obecnego sezonu w Premier League, to Kai Havertz z całą pewnością znalazłby się w czołówce. Jak donosi „Bild”, sam piłkarz nie czuje się z kolei zbyt dobrze w Anglii.
Kai Havertz ma problem z odnalezieniem się w Londynie (fot. Reuters)
21-latek przeniósł się w lecie ubiegłego roku z Bayeru Leverkusen do Chelsea, ale jak się okazało, na Stamford Bridge nie prezentuje tego wszystkiego, z czego słynął podczas gry w Bundeslidze. Jak do tej pory Havertz wystąpił na wszystkich frontach w 22 meczach, w których strzelił pięć goli (z czego trzy w Pucharze Ligi) i zapisał na swoim koncie sześć asyst.
To dość skromny dorobek jak na zawodnika, który mimo młodego wieku od lat był wielką gwiazdą Bundesligi i reprezentantem Niemiec. Jeśli dodamy do tego fakt, że londyńczycy zapłacili za niego rekordowe 80 milionów euro, to nie może dziwić, że krytyka pod adresem Havertza rośnie niemal z tygodnia na tydzień.
Co więcej, jak podaje wspomniany „Bild”, sam piłkarz ma problem z tym by odnaleźć się w nowych realiach. Już na początku swojej przygody z Chelsea Havertz został zakażony koronawirusem i nie tylko stracił kilka tygodni na dochodzenie do pełni formy fizycznej, ale również spędził samotnie święta z powodu obostrzeń sanitarnych.
Niemieckie źródło uważa, że wszystko to mocno odcisnęło się na psychice piłkarza, a jeśli dodać do tego fakt ogromnej presji jaka na nim ciąży, to dziś po prostu żałuje on swojego transferu i przenosin do Londynu.
„Prawda jest taka, że uwięzienie na Wyspie i samotne święta, podczas których mógł oglądać jak jego drużyna przegrywa z Arsenalem mocno się na nim odcisnęły. Dla tak młodego i zdolnego piłkarza to ogromny problem i myślę, że Kai żałuje dzisiaj, że w lecie odrzucił ofertę Hansiego Flicka, który chciał go w Bayernie Monachium” – czytamy.
gar, PiłkaNożna.pl