Coraz mocniejszy kandydat do mistrzostwa zdemolował mistrza. Lech idzie jak burza
Zasada, według której chcąc zostać mistrzem, trzeba pokonać mistrza, w piłce nożnej nie obowiązuje, ale takie zwycięstwo na pewno nie przeszkadza. Lech Poznań może od dziś potwierdzić.
FOT. PATRYK PINDRAL/400MM.PL
I to z pełnym przekonaniem, ponieważ z Jagiellonią Białystok wygrał pewnie, wysoko. Niewątpliwie pomógł mu fakt gry w przewadze jednego zawodnika od 38. minuty, kiedy czerwoną kartkę obejrzał Adrian Dieguez, ale to nie umniejsza jego osiągnięcia. Bo prowadził już od 25. minuty i gola Alfonso Sousy. Bo potrafił skrzętnie wykorzystać osłabienie rywala.
W 41. minucie uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego prowadzenie podwyższył Dino Hotić. Trafił w ten sposób w drugim występie z rzędu.
W 81. minucie rzut karny na gola zamienił Filip Szymczak.
W 87. rezultat podwyższył Jetmir Haliti, który wbił samobója. W doliczonym czasie oponenta dobił ostatecznie Filip Jagiełło.
Po rozegraniu 8 spotkań Lech Poznań ma na koncie 19 punktów. Od 4 kolejek wyłącznie wygrywa. Zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Jest coraz mocniejszym kandydatem do mistrzostwa. (MS)
Mistrz Polski Jagiellonia na kolanach. Lech się rozpędza ale spokojnie to dopiero początek sezonu .
Jak Lech się już rozpędzi, to nikt Lokomotywy nie dogoni.