Co z przyszłością pomocnika Legii Warszawa? Nie narzeka na brak zainteresowania [INFO PN]
Legia Warszawa wkrótce będzie musiała podjąć decyzję dotyczącą przyszłości jednego ze swoich zawodników. Wojskowi są w uprzywilejowanej pozycji, ale konkurencja nie śpi.
W zasadzie na dniach Legia będzie musiała podjąć decyzję, czy wykupić Ryoyę Morishitę. Wkrótce mija termin, kiedy to Wojskowi powinni skorzystać z klauzuli zawartej w umowie z Nagoyą Grampus, w której zapisana jest kwota odstępnego za Japończyka. Ta nie jest wysoka, wynosi około 500 tysięcy dolarów.
Trener Goncalo Feio na jednej z pomeczowych konferencji wysłał wyraźny sygnał, że chce, aby Morishita został w jego zespole. – Nie musimy prowadzić żadnych rozmów, ponieważ wszystko zostało już uzgodnione w styczniu. Teraz jest kwestia skorzystania przez nas z zapisów – powiedział na antenie stacji Polsat Sport Jacek Zieliński, dyrektor sportowy warszawskiego klubu.
Wszystko wskazuje na to, że Legia z tej klauzuli skorzysta i wykupi pomocnika, o czym informował portal Meczyki.pl. Jeśli jednak tak by się nie stało, to Morishita i tak ma duże szanse na pozostanie w Europie.
Jak słyszymy, Japończyk wzbudza zainteresowanie na rynku. Na rozwój sytuacji z Morishitą czekają kluby z 2. Bundesligi czy ligi duńskiej, które uważnie go monitorują i usiądą do rozmów z Japończykami, jeśli warszawianie nie zdecydują się na wykup. Pierwszeństwo ma jednak Legia, która prawdopodobnie za chwilę skorzysta z opcji zawartej w umowie.
Rozchwytywany Japończyk, na ostatnich miejscach w klasyfikacji kanadyjskiej Ekstraklasy, zostaje w stołecznym klubie. Popieram.