Rok 2023 nie jest udany dla Arkadiusza Milika. Piłkarz przez niemal półtora miesiąca zmagał się z kontuzją, wskutek czego opuścił aż 7 ligowych meczów. Gdy na początku kwietnia wrócił do kadry, nie zachwyca swoimi występami. W lidze zagrał w czterech meczach, nie trafił żadnego gola i zebrał co najwyżej przeciętne oceny swojej gry.
Polak pojawił się na boisku podczas starcia z Interem Mediolan w Pucharze Włoch. W drugiej połowie kompletnie nic nie pokazał, był niewidoczny i sprawiał wrażenie nieobecnego. Włoskie media surowo go oceniły i wprowadzenie go na boisku okraszono mianem „desperacji Allegriego”. Włoski oddział Eurosportu porównał go nawet do ducha, ponieważ nigdzie nie było go widać na placu gry.
Po raz ostatni Milik trafił do siatki 22 stycznia w ligowym spotkaniu przeciwko Atalancie (3:3). Od tamtego momentu Polak notuje serię 280 minut gry bez trafienia, co nie jest powodem do krytyki, jednak może budzić niepokój. Tym bardziej, że jego przyszłość w Juventusie wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Włoskie media jasno twierdziły, że Juve zdecyduje się wykupić Milika z Marsylii za wcześniej ustalone kilka milionów euro. Umowa wypożyczenia wygasa wraz z końcem czerwca i do teraz nie pojawiły się żadne konkrety w tej sprawie, a tym bardziej oficjalne stanowiska.
Warto też przypomnieć, że sytuacja Juventusu znacznie się poprawiła. Stara Dama odzyskała odjęte punkty w lidze (choć sprawa wciąż jest wyjaśniania) i najpewniej dzięki temu zagra w Lidze Mistrzów, co wiążę się z dodatkowymi przychodami. Milik w tym momencie niezbyt zachęca do stałej współpracy, więc wielokrotny mistrz Włoch może zdecydować się na transfer innego napastnika.
Jak dotąd Polak zagrał w 30 meczach w barwach Juve i strzelił 8 goli.
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 43/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Brutalne 45 minut
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń