Boris Johnson ogłosił w poniedziałkowy wieczór ogólnokrajowy lockdown i Anglia przeszła w tryb specjalnego funkcjonowania z powodu zataczającej coraz szersze kręgi pandemii koronawirusa. Co decyzja premiera oznacza dla lokalnego futbolu?
Drugiego lockdownu w Premier League nie będzie? (fot. Reuters)
Szef brytyjskiego rządu w specjalnym orędziu do narodu poinformował, że nowa odmiana wirusa, która zaatakowała kraj jest dużo bardziej zaraźliwa (nawet o 70 procent), a tempo w jakim się on rozprzestrzenia jest alarmujące. Do szpitali w ostatnich dniach trafiło znacznie więcej pacjentów i dlatego podjęcie drastycznych kroków było niezbędne, by nie dopuścić do całkowitego załamania systemu opieki zdrowotnej.
Na Anglików nałożono więc zakaz opuszczania domów poza konkretnymi i uzasadnionymi wyjątkami jak m.in. wyjście do pracy czy zrobienie niezbędnych zakupów. W tryb działalności zdalnej przeszły szkoły, a końcowe egzaminy roczne – przynajmniej na ten moment – zostały odwołane.
Dodatkowo, ludzie nie powinni się między sobą spotykać w większym gronie czy też nocować poza swoim domem. W stan zamrożenia przeszło wiele branży, w tym gastronomia, kina, teatry, fryzjerzy, hotele czy muzea.
– Najbliższe tygodnie będą bardzo ciężkie, ale teraz, bardziej niż kiedykolwiek, musimy trzymać się razem – przyznał Johnson podczas poniedziałkowej odezwy.
Wiadomo, że restrykcje nie będą dotyczyć na razie rozgrywek Premier League, której mecze mają się odbywać zgodnie z planem. To samo dotyczy wszystkich zmagań sportowych, które włączono do tzw. kategorii „elite” i które mogą się nadal toczyć w reżimie bardzo ostrych reguł sanitarnych. To oznacza, że w grze pozostaje także Puchar Anglii, Carrabao Cup, Championship, a także zmagania w ramach League One i League Two.
Zamrożeniu uległy za to wszystkie inne rozgrywki, które nie zmieściły się w wyróżnionej kategorii. W przypadku piłki nożnej listę wstrzymanych zmagań opublikowano na oficjalnie stronie Angielskiej Federacji (FA)
Przypomnijmy, że z powodu zakażeń koronawirusem, w ostatnich tygodniach odwołano już trzy mecze Premier League: Everton – Manchester City, a także starcia Fulham z Tottenhamem oraz Burnely.
Grzegorz Garbacik