Chrobry wykonał zadanie i przybliżył się do utrzymania w 1. lidze! Warta coraz bliżej spadku
W pierwszym niedzielnym spotkaniu 32. kolejki Betclic 1. ligi Chrobry Głogów pokonał Wartę Poznań 2:1 i jest blisko utrzymania się na zapleczu Ekstraklasy. Zieloni z kolei jeszcze w tej kolejce mogą zostać zdegradowani do 2. ligi.
Mecz o życie na Dolnym Śląsku
Obie ekipy przed pierwszym gwizdkiem arbitra miały nóż na gardle. Zarówno drużyna trenera Becelii, jak i Ryszarda Tarasiewicza jest w gronie drużyn zaangażowanych w walkę o utrzymanie, a wczorajsza wygrana Pogoni Siedlce z Miedzią Legnica (3:0) nie pomogła.
Natomiast na papierze zadanie prostsze czekało gospodarzy. Głogowianie, aby być pewnym utrzymania, musieli po prostu pokonać zamykającą tabelę Wartę. Każdy inny wynik sprawiał, że widmo degradacji zaglądnąłby coraz mocniej w oczy.
Z racji wagi meczu przy ul. Wita Stwosza nie spodziewaliśmy się piłkarskich fajerwerków. I faktycznie pierwsza odsłona meczu na Dolnym Śląsku wyglądał jak typowy mecz drużyn, którym pali się grunt pod nogami. Brakowało spokoju w rozegraniu, częstszej gry do przodu i przede wszystkim – strzałów w kierunku bramki.
Dopiero pod koniec pierwszej połowy pierwszy i jedyny celny strzał wylądował w bramce Dominika Kajzera, który nie popisał się przy uderzeniu Szymona Bartlewicza. Młodzieżowiec Chrobrego otworzył wynik spotkania, który w pierwszej połowie nie uległ już zmianie.
Po przerwie można było się spodziewać, że goście z Poznania nieco bardziej zaatakują bramkę Pawła Lenarcika i spróbują błyskawicznie doprowadzić do wyrównania. Boiskowe realia okazały się jednak nieco inne, bo to Chrobry ruszył po drugą bramkę i taka postawa bardzo szybko przyniosła efekty.
Świetnie wyprowadzony kontratak w 51. minucie sprawił, że Chrobry podwyższył prowadzenie za sprawą Mateusza Lewandowskiego. Napastnik gospodarzy doskonale wykończył płaskie dośrodkowanie wypożyczonego ze Śląska – Patryka Szwedzika.
Emocji w dalszych fragmentach spotkania nie było zbyt wiele. Zieloni nie mieli praktycznie żadnych sportowych argumentów za tym, aby wrócić do meczu. Pojawiło się za to sporo fauli i niepotrzebnie łapanych żółtych kartek przez jednych i drugich. Dopiero w końcówcę Filip Waluś zdobył bramkę kontaktową na 1:2. Ostatecznie Chrobry pewnie pokonał Wartę i jest blisko utrzymania się w Betclic 1. lidze. Z kolei goście z Poznania muszą powoli oswajać się z myślą, że czeka ich drugi spadek pod rząd.