Przejdź do treści
Chęć przełamania, czyli do trzynastu razu sztuka

Polska Ekstraklasa

Chęć przełamania, czyli do trzynastu razu sztuka

Czy Lech Poznań po słabszym meczu w Białymstoku potwierdzi wysoką formę? Czy Górnik Zabrze zacznie solidnie punktować także w delegacjach? Odpowiedź na to pytanie poznamy już we wtorkowy wieczór.


Czy Zabrzanie zdołają się przełamać w Poznaniu? (fot. Michał Chwieduk / 400mm.pl)


W czterech rozegranych w tym roku spotkaniach Kolejorz odniósł dwa zwycięstwa – oba przed własną publicznością. Podopieczni Dariusza Żurawia dali popis gry w starciach z Rakowem (3:0) i Lechią (2:0), jednak nie potrafili tego przekuć na wygrane poza swoim terenem. We wtorkowy wieczór nie powinno być to jednak problemem, ponieważ dobrze spisujący się przy Bułgarskiej Lech zmierzy się z jednym z najsłabiej grających na wyjazdach rywali, a więc Górnikiem Zabrze.

14-krotni mistrzowie Polski mają już za sobą dwanaście podejść na obcych boiskach i w tym czasie nie udało się im odnieść ani jednej wygranej. Pięć remisów i aż siedem porażek – to bilans, który nie rzuca na kolana, a gorszym w całej stawce legitymuje się wyłącznie Łódzki Klub Sportowy. Warto jednak dodać, że ŁKS zdołał odnieść jedno zwycięstwo na wyjeździe, a to oznacza, że tylko Górnikowi nie udała się podczas tej kampanii podobna sztuka.

O przełamanie złej passy w Poznaniu będzie trudno, ponieważ Lech spisuje się ostatnio całkiem nieźle przed własną publicznością. Ostatniej porażki przy Bułgarskiej Kolejorz doznał w październiku minionego roku, a od tego czasu odniósł cztery zwycięstwa i dwa mecze zremisował.


– Wiem, że nasz rywal ma problemy na wyjazdach, ale musimy zachować czujność – komentował Żuraw podczas przedmeczowej konferencji. – Górnik będzie grał z kontrataku wykorzystując możliwości Igora Angulo. Wątpię, by podczas meczu z nami coś się zmieniło w tej kwestii – dodał.

W Poznaniu bardzo mocno liczą na zgarnięcie pełnej puli, która przy korzystnym układzie wyników innych meczów może dać Lechowi awans na trzecie miejsce w ligowej tabeli i przybliżyć go do tego, by w kolejnym sezonie zagrać w pucharach. Górnik musi z kolei walczyć o zachowanie ligowego bytu, ale przy odrobinie szczęścia także ma szanse na awans do górnej połówki Ekstraklasy. Przewaga zabrzan nad strefą spadkową wynosi pięć punktów, a strata do ósmej Wisły Płock to tylko trzy „oczka”. Wszystko dla podopiecznych Marcina Brosza jest więc jeszcze sprawą otwartą, a na końcu sezonu przy Roosevelta będą mogli otwierać szampany lub ronić łzy. Możliwości jest sporo.

Piłkarze Górnika przystąpią do meczu z Lechem w całkiem niezłych humorach. Zabrzanie przed kilkoma dniami dość gładko ograli Pogoń Szczecin, dając przy okazji pokaz dobrego futbolu. Gdyby tak samo zaprezentowali się w Poznaniu, to kibice mogliby się spodziewać wielkich emocji. Jedyną niewiadomą w tym równaniu jest jednak to, czy graczy Brosza stać na pokazanie porządnej piłki na wyjeździe, czy przy Bułgarskiej ponownie dotknie ich klątwa wyjazdowej niemocy?

Wiadomo, że goście zagraj w Poznaniu bez Kamila Zapolnika, ale dużo większe straty należy odnotować po stronie gospodarzy. Żuraw nie będzie mógł bowiem skorzystać z usług takich zawodników jak Paweł Tomczyk, Robert Gumny czy też Tymoteusz Puchacz. Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Thomasa Rogne.

Mecz będzie można śledzić na antenach Canal Plus Sport oraz Canal Plus Sport 3.


***

Wtorek, 3 marca
LECH POZNAŃ – GÓRNIK ZABRZE (18:00)

Przypuszczalne składy:
Lech: Van Der Hart – Kamiński, Satka, Crnomarković, Kostevych – Muhar, Tiba, Marchwiński, Dani Ramirez, Jóźwiak – Gytkjaer

Górnik: Chudy – Pawłowski, Bochniewicz, Wiśniewski, Janża – Prochazka, Manneh, Jirka, Kopacz, Jesus Jimenez – Angulo

Typ PiłkaNożna.pl: 3:1



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024