Celtic zagiął parol na Kamila Grosickiego
Czym byłby finisz okna transferowego bez emocji związanych z możliwą zmianą barw klubowych przez Kamila Grosickiego? To oczywiście pół żartem, pół serio, ale fakty są takie, że reprezentant Polski stanął przed realną szansą na przenosiny do innego zespołu.
Kamil Grosicki może zmienić barwy klubowe (fot. Reuters)
Jak donosi „Daily Recored” chrapkę na skorzystanie z usług skrzydłowego Hull City ma Celtic FC. Lider szkockiej ekstraklasy już od jakiegoś czasu przygląda się Grosickiemu i zamierza powalczyć o sprowadzenie go do Glasgow jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego.
Sytuacja jest rozwojowa, a za transferem reprezentanta Polski może przemawiać kilka kwestii. Po pierwsze, jego kontrakt z Hull City obowiązuje jedynie do końca czerwca, co oznacza, że na KCOM Stadium stają już przed ostatnią szansą na zarobienie na nim jakichkolwiek pieniędzy. Po drugie, Grosicki jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w ekipie Tygrysów, a jego odejście dość mocno odciążyłoby budżet płacowy klubu.
31-latek przez trzy sezony występów w Anglii wyrobił sobie odpowiednią markę i mimo tego, że ma już swoje lata, nadal pozostaje łakomym kąskiem dla wielu klubów. Tylko w tym sezonie rozegrał on dla Hull City trzydzieści meczów, w których strzelił osiem bramek i zapisał na swoim koncie cztery asysty.
Na poziomie Championship ma on już 104 spotkania, w których zdobył 25 goli i dołożył do swojego dorobku 22 decyduje podań przy trafieniach kolegów. Do tego należy dodać 84 mecze w lidze tureckiej (13 + 9), 81 w lidze francuskiej (13 + 13) i w końcu wisienka na torcie, czyli 15 występów w Premier League (5 asyst).
Wspomniane źródło podaje, że sprowadzenie Grosickiego jest priorytetem Neila Lennona na ostatnie dni zimowego okienka transferowego. Spekuluje się, że Celtic musiałby za niego zapłacić około 5 milionów funtów.
Gdyby transfer „Grosika” doszedł do skutku, to byłby on drugim Polakiem kupionym przez Celtic podczas tej zimy. Kilkanaście dni temu The Bhoys zapewnili sobie usługi młodego napastnika Jagiellonii Białystok, Patryka Klimali.
Grzegorz Garbacik