Przejdź do treści
2025.02.22 Radom Pilka Nozna PKO BP Ekstraklasa Sezon 2024/2025 Radomiak Radom - Legia Warszawa N/z pawel wszolek capita capemba Foto Kacper Pacocha / PressFocus

2025.02.22 Radom
Football Polish PKO BP Ekstraklasa League Season 2024/2025
Radomiak Radom - Legia Warszawa

Credit: Kacper Pacocha / PressFocus

Polska Ekstraklasa

Capita bohaterem Radomiaka! Fatalna Legia przegrywa w Radomiu!

O mistrzostwie Polski Legia Warszawa może już najpewniej tylko pomarzyć. Jak tak dalej pójdzie, za chwilę przy Łazienkowskiej będą się jednak martwili nawet o europejskie puchary.

Filip Trokielewicz

fot. Kacper Pacocha / PressFocus

Odwrócone role

Można było drapać się po głowie, w jakich koszulkach występuje Legia. To gracze w zielonych trykotach od początku sprawiali lepsze wrażenie. Co prawda stołeczni piłkarze szybko, bowiem już w 6. minucie, objęli prowadzenie za sprawą Bartosza Kapustki, który wykorzystał niefrasobliwe wybicie przed pole karne. Wydawało się, że warszawianie ruszą po kolejne bramki, ale nic bardziej mylnego.

To radomianie z upływem kolejnych minut zaczęli przejmować inicjatywę. We znaki defensorom ekipy z Łazienkowskiej dawali się mocno między innymi Capita czy Abdoul Tapsoba. Ten pierwszy w 17. minucie zezłomował Sergio Barcię i silnym uderzeniem pokonał Vladana Kovacevicia. Trudno nie odnieść wrażenia, że Bośniak mógł zrobić w tej sytuacji zdecydowanie więcej.

Gospodarze mieli jeszcze kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. Z dalekiej podróży wrócili „Wojskowi” między innymi po uderzeniu Paulo Henrique i dobitce Steve’a Kingue’a. Radomiak wyszedł na prowadzenie w 42. minucie. Capita minął Kovacevicia i dograł do Jana Grzesika, który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego ciosu wyprowadzonego przez gospodarzy. Grzesik wrzucił piłkę z autu w szesnastkę, Kovacević zderzył się z Barcią, a Saad Agouzoul skrzętnie wykorzystał „wiebłąd” zawodników stołecznej drużyny.

Legia nie miała w sobotę argumentów, aby zwyciężyć w rywalizacji z Radomiakiem. Jeśli gra warszawian się nie poprawi, ciemne chmury ponownie zawisną nad Goncalo Feio. Nie ma się czemu dziwić, bo jak tak dalej pójdzie, ekipa z Łazienkowskiej za chwilę drżała będzie o udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Robert
Robert
22 lutego, 2025 22:56

Mioduski, Zieliński, Mozyrko OUT

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 12/2025

Nr 12/2025