Bundesliga: Hoffenheim rozbiło Schalke

Na pięć kolejek przed końcem sezonu Schalke wciąż nie była pewna utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Po tym, jak drużyna ze Stuttgartu poległa wcześniej w Augsburgu 0:6, piłkarze z Gelsenkirchen mieli szansę odskoczyć rywalom na 9 punktów. Hoffenheim jednak również wciąż jest w grze, tylko o wyższe cele. Wciąż mają oni szansę na awans do elitarnej Ligi Mistrzów, a planem minimum są europejskie puchary. 

I już w pierwszej połowie wyraźnie pokazali, że nie mieli zamiaru odpuścić tego meczu. Dwie bramki, autorstwa Ishaka Belfodila, a także Andreja Kramaricia, postawiły gospodarzy w trudnej sytuacji. Ci co prawda stwarzali sytuacje w pierwszej części meczu, ale żadnej z nich nie zamienili w trafienie. Bliski tej sztuki, jeszcze przed pierwszym trafieniem dla Hoffenheim, był Guido Burgstaller, ale piłka po jego uderzeniu minęła słupek bramki rywali.

Po 15 minutach drugiej połowy pojawił się promyk nadziei dla gospodarzy. Do siatki z rzutu karnego, podyktowanego za faul Pavela Kaderabka, trafił Daniel Caligiuri. Radość nie trwała długo, bo w kolejnym kwadransie Schalke straciło trzy kolejne bramki. Do siatki trafiali kolejno Adam Szalai, Nadiem Amiri i, po raz drugi w meczu, Belfodil. Świetne widowisko dopełniło zmniejszające rozmiary porażki trafienie Guido Burgstallera. Nie zmienia to jednak faktu, że Schalke, po zeszłotygodniowym remisie w Norymberdze, znowu przegrało mecz. Ostatni ligowy triumf na własnym obiekcie kibice w Gelsenkirchen oglądali 20 stycznia, kiedy gospodarze wygrali z Wolfsburgiem.

RK, PilkaNozna.pl