Bramka Milika nieuznana przez brak ujęcia jednej z kamer
W niedzielę Arkadiusz Milik był o krok od zdobycia kolejnego gola w barwach Juventusu i miana bohatera meczu. Gol Polaka został jednak kuriozalnie nieuznany, co wywołało potężną burzę. Włoskie Stowarzyszenie Sędziów (AIA) zareagowało i wydało oświadczenie.
Arkadiusz Milik okradziony w gola (fot. Forum)
Arkadiusz Milik w meczu z Salernitaną zdobył w końcówce trzeciego gola dla Juventusu w tym meczu na wagę zwycięstwa. Trafienie po dłuższej analizie VAR nie zostało jednak uznane. Według sędziów obsługujących system wideo weryfikacji, na pozycji spalonej był Leonardo Bonucci. Sędziowie nie zwrócili jednak uwagi na to, że na drugim krańcu boiska ustawiony był Candreva, który łamał linię spalonego o blisko pół metra.
W Italii aż huczy od decyzji i sędziowie z VAR, łącznie z głównym prowadzącym, zbierają negatywne opinie za swoją pracę. Sprawie przyjrzało się stowarzyszenie AIA (Włoskie Stowarzyszenie Sędziów), które wydało również kontrowersyjną opinię co do tego wydarzenia.
Zgodnie z ich śledztwem, sędziowie z VAR nie mieli podglądu obrazu z kamery, której obraz obejmował dalej ustawionego Candrevę. AIA komunikowała się z firmę technologiczną, która odpowiada za przesyłanie wizji do centrali VAR. Otrzymano odpowiedź, że kamera z uchwyconym Candrevą nie była do użytku dla arbitrów.
Co więcej, AIA uważa, że ich oświadczenie w tej sprawie jest ostatecznym i wyjaśniającym zaistniałą sytuację.
Trafienie Milika nie dość, że nie zostało uznane, to jeszcze polski zawodnik został wyrzucony z boiska po drugiej, żółtej kartce.