Bournemouth gorsze od Brighton
Liga
angielska nie zatrzymuje się ani na moment. W sobotę wystartowała
20. kolejka Premier League. W spotkaniu otwierającym tę serię gier
Bournemouth przegrało 0:2 z Brighton na wyjeździe.
Eddie Howe ma nad czym pracować. Jego Bournemouth jest coraz bliżej strefy spadkowej Premier League
Sobotni
mecz rozgrywany na obiekcie Amex Stadium rozpoczął się znakomicie
dla gospodarzy. Brighton wyszło na prowadzenie już w trzeciej
minucie zmagań: Neal Maupay w polu karnym przytomnie wycofał piłkę
do Irańczyka Alirezy Jahanbakhsha, a ten precyzyjnym uderzeniem
pokonał bramkarza Aarona Ramsdale’a.
Na
kolejnego gola trzeba było długo czekać. W 79. minucie gospodarze
przypieczętowali wygraną. Leandro Trossard z lewego skrzydła
efektownie dośrodkował w pole karne, tam Australijczyk Aaron Mooy
świetnie przyjął piłkę, zwiódł obrońcę, a następnie celnie
strzelił.
Artur
Boruc tradycyjnie obejrzał mecz tylko z perspektywy ławki rezerwowych.
Polak nie zaliczył w tym sezonie jeszcze ani jednego występu w
Premier League.
Brighton
przerwało serię czterech spotkań bez wygranej w lidze. Dzięki
sobotniemu zwycięstwu drużyna prowadzona przez menedżera Grahama
Pottera awansowała na 13. miejsce w tabeli.
Gorzej
wygląda sytuacja Bournemouth. Zespół Eddiego Howe’a ma obecnie
tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
kwit,
PiłkaNożna.pl