Bohater ostatniej akcji. Matheus daje MC trzy punkty
Manchester City nie rozgrywał wielkich zawodów w starciu z Aston Villą FC i remis 1:1 wydawał się sprawiedliwym wynikiem. W końcówce doliczonego czasu gry gola na wagę trzech punktów strzelił jednak Matheus Nunes.
Spotkanie na Etihad Stadium mogło zacząć się z wysokiego „c”. Zaraz po pierwszym gwizdku arbitra w słupek trafił Marcus Rashord. W ciągu nieco ponad kwadransa, padły jednak wkrótce dwa gole.
Najpierw, w 5. minucie, po zamieszaniu w polu karnym Aston Villi, do siatki z ok. 11 metrów trafił Bernardo Silva. Wyrównał, tym razem już prawdziwym strzałem „z wapna” Rashford. Wcześniej zaś Ruben Dias faulował Jacoba Ramsey`a. Później jednak tempo gry wyraźnie spadło, a jedyna godna uwagi okazja to ta z 39. minuty, kiedy ponownie w słupek trafił Rashford.
W drugiej połowie w dalszym ciągu tempo nie powalało. Pierwsza groźna akcja City miała miejsce w 61. minucie. Fenomenalnym, prostopadłym podaniem popisał się Kevin De Bruyne, a James McAtte omal nie przelobował wysuniętego daleko przed swoją bramkę Emiliano Martineza. McAtte błysnął również sześć minut później, kiedy próbował zaskoczyć Martineza, ale ten był na posterunku.
I gdy wydawało się, że mecz na Etihad Stadium zakończy się remisem, w w samej końcówce doliczonego czasu gry, lewym skrzydłem popędził Jeremy Doku i wystawił piłkę Matheusowi Nunesowi, który celnym strzałem zapewnił City trzy punkty.
Nowy kandydat do gola sezonu Premier League! [WIDEO]
Julio Enciso słynie ze swojego atomowego uderzenia. W meczu jego Ipswich Town z Evertonem znów pokazał, że potrafi kosmicznie przymierzyć z dystansu. To może być nawet gol tego sezonu Premier League!