Bezradny atak, solidna obrona. Oceny graczy Jagi po meczu z Bodo/Glimt.
Jagiellonia Białystok długimi momentami dzielnie broniła się ze znakomicie dysponowanym w środę FK Bodo/Glimt. W końcu jednak mistrzowie Norwegii znaleźli sposób na defensywę mistrzów Polski, która spisywała się jednak i tak zdecydowanie lepiej, aniżeli atak.
Sławomir Abramowicz – 3,5. Bez szans przy samobójczym trafieniu Adriana Diegueza. Poza tym czujny i skupiony. FK Bodo/Glimt, mimo zdecydowanej przewagi, nie stworzyło sobie zbyt wielu dogodnych okazji, ale bramkarz Jagi był cały czas na posterunku, potwierdzając, że od początku sezonu jest pewnym punktem mistrzów Polski.
Joao Moutinho – 3. Widać, że ma inklinacje do gry kombinacyjnej, co pokazał w kilku nieszablonowych zagraniach. Jednocześnie często spóźniony w defensywie, dawał się łatwo ogrywać.
Mateusz Skrzypczak – 3,5. Pewny w defensywie, zaliczył kilka dobrych interwencji. W okresie największej przewagi rywali, wprowadzał tak potrzebny spokój w grze.
Adrian Dieguez – 2,5. Słabszy z duetu środkowych obrońców, a samobój tylko to potwierdza.
Michal Sacek – 3,5. Aktywny w ofensywie, nie bał się odważniejszej gry. W obronie także poprawny, choć i jemu zdarzały się błędy.
Kristoffer Hansen – 2,5. Oddał dwa groźne strzały, ale oba niecelne. I to wszystko. Nie dawał wiele Jadze na skrzydle.
Nene – 3. Nierówny występ. Potrafił popisać się w przeciągu minuty dwoma niebezpiecznymi uderzeniami, ale też notował wiele niecelnych dośrodkowań. Miewał też liczne przestoje w grze.
Taras Romanczuk – 3,5. Wykonywał tytaniczną pracę w środku pola, niewidoczną na pierwszy rzut oka. Do tego często swoimi interwencjami wspierał obrońców. Nie był to występ bez błędów, ale bez jego ofiarności nie można przejść obojętnie.
Dominik Marczuk – 2,5. W najlepszym okresie Jagi w rywalizacji z Bodo/Glimt, a więc ostatniego kwadransa pierwszej połowy, to on inicjował większość akcji lewym skrzydłem. Jego notę obniża jednak strata w 58. minucie, która skończyła się golem dla rywali.
Jesus Imaz – 2. Jeden z najsłabszych występów Hiszpana w żółto-czerwonych barwach. Przegrywał większość pojedynków, kompletnie bezproduktywny.
Afimico Pululu – 2. Zaczął obiecująco, od kapitalnej, indywidualnej akcji w 10. minucie. To było jednak jedyny moment, kiedy urwał się obrońcom FK Bodo/Glimt. Przez resztę meczu pieczołowicie pilnowany przez defensywę mistrza Norwegii, nie stwarzał większego zagrożenia.
Miki Villar – b.o. – Grał za krótko. Zmienił w 68. minucie Kristoffera Hansena.
Jarosław Kubicki – b.o. Zaliczył ok. 20 minut. Wszedł na boisko za Nene.
Lamine Diaby-Fadiga – b.o. Pojawił się na ostatnie dziesięć minut.
UEFA ukarze Lecha? Problemy Kolejorza po meczu z Crveną
Kosowski związek piłki nożnej złożył oficjalną skargę do UEFA po meczu Lecha Poznań z Crveną zvezdą Belgrad w el. Ligi Mistrzów (1:3). To efekt kontrowersyjnego transparentu, jaki wywiesili kibice Kolejorza.
Trener Crveny zvezdy wpadł w szał po meczu z Lechem! „Mamy go teraz wyrzucić z samolotu?”
Trener Vladan Milojević mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych po wygranej 3:1 z Lechem Poznań. Na konferencji prasowej udzieliło mu się sporo emocji.
Lech Poznań nie przerwał koszmarnej serii! Piąty raz z rzędu
Kolejorz musiał uznać wyższość Crveny zvezdy Belgrad podczas konfrontacji w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Dla Dumy Wielkopolski zdecydowanie nie jest to ulubiony etap kwalifikacji tych rozgrywek.
Ali Gholizadeh podsumowuje Lech – Crvena! „Zbyt łatwo traciliśmy gole”
Ali Gholizadeh wystąpił w pierwszym składzie Lecha Poznań na starcie z Crveną zvezdą Belgrad. Irańczyk po spotkaniu podzielił się swoim spojrzeniem na to spotkanie.