Bezbarwny Śląsk ponownie upokorzony
Do Niemiec Śląsk Wrocław jechał jedynie rozegrać mecz, bo walka o awans do fazy grupowej Ligi Europy była nierealna. Mistrz Polski niestety po raz kolejny przegrał z Hannoverem 96.
Pierwszy mecz we Wrocławiu był bardzo emocjonujący. Kibice na nowoczesnym obiekcie obejrzeli osiem goli, ale niestety wygrali wówczas goście 5:3 i praktycznie tym samym zapewnili sobie awans. W pierwszym starciu defensywa Śląska prezentowała się fatalnie. Tak samo było w meczu rewanżowym.
Mecz na terenie niemieckiej drużyny dobrze rozpoczął się dla Śląska. W 10. minucie Sebastian Mila świetnie dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę głową do siatki rywali skierował Przemysław Kaźmierczak. To był jedyny radosny moment dla mistrzów Polski.
W 20. minucie czerwoną kartę zobaczył Tomasz Jodłowiec, który wpadł na piłkarza gospodarzy. Po chwili rzut karny wykorzystał Mohammed Abdellaoue i mieliśmy już remis 1:1. Trzynaście minut później gospodarze wyszli na prowadzenie. Szabolcs Huszti bardzo łatwo ograł Marcina Kowalczyka i wpadł w pole karne Śląska. Węgier zachował się bardzo przytomnie i przelobował Mariana Kelemena.
W drugiej połowie Śląsk nie miał nic do powiedzenia. Hannover 96 praktycznie cały czas kontrolował sytuację, ale bramkę zdobył dopiero w 68. minucie. Wówczas gola z kilku metrów strzelił Artur Sobiech, który kilka minut wcześniej pojawił się na murawie. W 84. minucie polski snajper znalazł się w sytuacji sam na sam i zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Wynik na 5:1 ustalił Huszti w 88. minucie.
Przygoda Śląska z europejskimi pucharami już się zakończyła. Mistrzowie Polski ponownie zagrali słabo, przede wszystkim w defensywie. W najbliższych dniach powinna wyjaśnić się przyszłość trenera Oresta Lenczyka.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot