Przejdź do treści

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Bez sensacji w meczu Benfica – AEK

W meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Benfica Lizbona zremisowała bezbramkowo z AEK Ateny. Już przed meczem losy obu drużyn były znane, a samo widowisko nie było najwyższych lotów.Już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że Benfica zajmie trzecie miejsce i zagra w Lidze Europy na wiosnę, natomiast AEK zakończy swój udział w europejskich pucharach. Mogło to mieć wpływ na nastawienie zawodników obu drużyn.


Mecz ten oglądało się trochę jak sparing. Żaden z zespołów nie narzucił wyjątkowo agresywnego tempa, nikt szalenie nie dążył do strzelenia gola, bo wszyscy mieli świadomość, że stawka tego spotkania jest niewielka.

Zgodnie z oczekiwaniami, przeważali zawodnicy Benfiki, która była stawiana w roli faworyta. Jeśli jednak można powiedzieć, że któryś z zespołów atakował, to w drugiej połowie, bo przed przerwą na placu gry działo się bardzo niewiele.

Po przerwie z kolei kilka szans miał między innym Haris Seferović, któremu udało się nawet trafić w poprzeczkę, co mimo wszystko pozostaje niecelnym strzałem. Gości stać było na groźną główkę Mariosa Oikonomou, po której piłka przeleciała obok słupka.

Na dwadzieścia minut przed końcem drugą żółtą kartką za faul przed własnym polem karnym ukarany został Konstantinos Galanopoulos. Jakby kary było mało, perfekcyjny strzał z rzutu wolnego oddał Alex Grimaldo, który strzelił tym samym jedynego gola tego wieczoru w Lizbonie. 

Benfica pokonała AEK, a na wiosnę przyjdzie jej mierzyć się w Lidze Europy.

pber, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024