Bez gola, bez argumentów, bez awansu
Bez gola, bez argumentów, bez awansu. Legia Warszawa nie dała rady w starciu z Karabachem Agdam i nie zagra w fazie grupowej Ligi Europy.
Dobra dyspozycja Boruca nie wystarczyła Legii. (fot. Paweł Piotrowski)
Obie drużyny rozpoczynały tegoroczną przygodę z europejskimi pucharami od eliminacji Ligi Mistrzów. Dzisiejsi gospodarze pożegnali się z nimi na etapie II rundy, po starciu z Omonią Nikozja. Goście dotarli do III rundy, gdzie musieli uznać wyższość Molde. Przyjeżdżając do stolicy Polski mogli czuć się faworytem.
I tak też prezentowali się na murawie. Od samego początku dyktowali warunki gry, długo utrzymując się przy piłce i raz po raz zagrażając bramce strzeżonej przez Artura Boruca. W pierwszym kwadransie były reprezentant Polski musiał interweniować dwa razy. W całej otwierającej spotkanie połowie – aż siedem.
Legia odpowiedziała dwoma groźnymi strzałami. Najpierw prosto w golkipera rywali uderzył Joel Valencia, potem z dystansu próbował Filip Mladenović. Bez skutku w postaci gola.
Taki skutek w 50. minucie osiągnął natomiast Karabach. Owusu Kwabena podał do Patricka Andrade, a ten wpakował futbolówkę do siatki. Kilka chwil i obron Boruca później było już 0:2. Po indywidualnej akcji na listę strzelców wpisał się Abdellah Zoubir.
W 70. minucie wynik starcia ustalił Filip Ozobić. Do fazy grupowej Ligi Europy awansował Karabach. Jednym przedstawicielem PKO BP Ekstraklasy w europejskich pucharach będzie Lech Poznań.
sar, PiłkaNożna.pl