Betis bliżej Wrocławia. Fiorentina przegrała w Hiszpanii
Betis wygrał z Fiorentiną 2:1. Podopiczeni Manuela Pellegriniego zrobili ważny krok w stronę finału Ligi Konferencji.
Z pierwszej połowy zadowoleni mogli być gospodarze. Już w 7. minucie Betis wyszedł na prowadzenie. Cedric Bakambu wykorzystał swoje warunki fizyczne i wygrał pojedynek na skrzydle z Pietro Comuzzo. Następnie zagrał w pole karne, gdzie do pustej bramki od poprzeczki trafił Abde Ezzalzouli. W dalszej części meczu częściej przy piłce była Fiorentina. Oba zespoły podejmowały próby uderzeń, ale nikt nie uderzył celnie. Betis schodził do szatni z jednobramkową przewagą.
Więcej sytuacji bramkowych przyniosła druga połowa. W 46. minucie w sytuacji sam na sam z Francisco Vieitesem stanął Albert Gudmundsson, ale został zatrzymany przez hiszpańskiego bramkarza. Po drugą bramką 3 minuty później z rzutu wolnego dośrodkował Isco. Do piłki doszedł Marc Bartra i oddał celny strzał głową obroniony przez Davida de Geę. Gospodarze podwyższyli w 64. minucie. Wówczas Antony najpierw został zablokowany, a później uderzył z woleja zza pola karnego trafiając w okienko bramki Fiorentiny. Po 3 minutach szansę na gola miał Pablo Fornals, ale Vieites obronił jego uderzenie. Goście z Włoch nie złożyli jednak broni. W 73. minucie po długim podaniu Robin Gosens wygrał pojedynek na skrzydle i dograł do Luki Ranieriego, który wykończył akcję strzelając gola. Fiorentina nie była jednak w stanie zdobyć drugiej bramki i przegrała to spotkanie. (AC)