Beniaminek gotowy na rewolucję
ŁKS Łódź uzbierał zaledwie 14 punktów w przedłużonej rundzie jesiennej. Drużyna Kazimierza Moskala przezimuje na ostatnim miejscu w tabeli.
Kazimierz Moskal po mimo słabej jesieni nie stracił posady (foto: Łukasz Skwiot)
W ostatnich latach odradzający się ŁKS mógł stanowić symbol racjonalnej budowy drużyny. Do ekstraklasy Rycerze Wiosny awansowali jako beniaminek rozgrywek. A drogę z III ligi do ekstraklasy pokonało kilku piłkarzy. Dodatkowo wykazywano duży rozsądek przy transferach. Nie decydowano się na rewolucje, a zamiast tego stawiano na ewolucję składu.
Poziom ekstraklasy to jednak nie przelewki. Kilku piłkarzy wyraźnie przerósł. W tym gronie znalazł się kapitan łodzian Michał Kołba, który został zawieszony na dwa lata za stosowanie dopingu. ŁKS dokonał ratunkowego transferu Arkadiusza Malarza, jednak to był dopiero początek koniecznych roszad.
Siedmiu piłkarzy otrzymało wilczy bilet. W tym gronie znaleźli się Patryk Bryła, Maciej Dampc, Bartłomiej Kalinkowski, Rafał Kujawa, Wojciech Łuczak, Jewhen Radionow oraz Kamil Rozmus. ŁKS chciałby zatrzymać w swoich szeregach największego gwiazdora, Daniego Ramireza, jednak Hiszpan jesienią sumiennie pracował na ofertę nie do odrzucenia. I dla siebie, i dla klubu.
ŁKS dokonał już dwóch transferów. Słabującą defensywę (37 straconych goli – najwięcej w lidze) już zasiliło dwóch nowych piłkarzy: Macieja Dąbrowskiego oraz Hiszpana Carlosa Morosa Gracię. To jednak nie koniec ruchów w wykonaniu beniaminka. Dyrektor sportowy, Krzysztof Przytuła, zapowiadał, że do pierwszego treningu (6 stycznia) kadra ŁKS będzie gotowa.
Beniaminek z włókienniczego miasta musi solidnie przepracować zimę i trafić bez pudła z transferami. ŁKS musi zdecydowanie się poprawić, aby zasłużyć na swój przydomek: Rycerze Wiosny. Bez tego mariaż z PKO Bank Polski Ekstraklasą potrwa tylko rok.
sul, PilkaNozna.pl