Belgia lepsza mimo problemów. Czerwone Diabły wygrywają z Izraelem
Pomimo kiepskiej pierwszej połowy reprezentacja Belgii wygrała z Izraelem 3:1. Nie przeszkodził jej w tym zmarnowany przez napastnika rzut karny.
Belgowie w pierwszej połowie przypominali apatyczną drużynę z Euro 2024. Nie wykorzystali swojej jakości piłkarskiej i nie narzucili rywalom wysokiego tempa. Mimo to udało im się wyjść na prowadzenie w 21. minucie, dzięki akcji zawodników Manchesteru City. Spod linii końcowej na jedenasty metr wycofał Jeremy Doku, a tam akcję pewnym strzałem wykończył Kevin de Bruyne. Cztery minuty po golu z dystansu próbował Dodi Lukebakio, ale skutecznie interweniował Yoav Gerafi. Z czasem wyżej zaczął wychodzić Izrael, co przyniosło mu wymierne korzyści. W 36. minucie goście wyrównali za sprawą samobója Timothy’ego Castagne, od którego piłka odbiła się niefortunnie po strzale Anana Khalailiego. Przed przerwą dobrą sytuację zmarnował jeszcze Oscar Gloukh, a w doliczonym czasie podopiecznym Rana Bena Shimona udało się jeszcze raz trafić do siatki, ale Omri Gandelman był na spalonym. Belgowie nie przygotowali już nic ciekawego.
Czerwone Diabły zaliczyły mocne wejście w drugą odsłonę spotkania. W 48. minucie w pole karne dośrodkował Wout Faes, zgrał Loius Openda, a prowadzenie gospodarzom przywrócił Youri Tielemans. Już 4 minuty później w szesnastce Izraela sfaulowany przez Raza Shlomo został Openda. Jedenastkę na gola zamienił de Bruyne. W 56. minucie po raz kolejny w polu karnym przeciwnika nieprzepisowo zatrzymany został Openda tym razem przez Sagiva Jehezkela. Do wykonania karnego podszedł sam faulowany, ale jego słabe uderzenie obronił Gerafi. W 62. minucie izraelski bramkarz obronił również strzał Tielemansa. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Izraelczycy drugi raz w tym meczu strzelili ze spalonego. Z wyjątkiem tej sytuacji Belgowie kontrolowali przebieg drugiej połowy i na niewiele pozwolili swoim rywalom.
W trakcie tej przerwy Belgowie zagrają jeszcze w poniedziałek o 20:45 z Francją, a Izrael w tym samym czasie zmierzy się z Włochami. (AC)