Bayern odpowiada na zarzuty Lewandowskiego
Karl-Heinz Rummenigge, prezydent Bayernu Monachium odniósł się do ostatnich słów
Roberta Lewandowskiego. Napastnik wciąż bowiem nie może przeboleć przegranej walki o koronę króla strzelców w ubiegłym sezonie Bundesligi.
W Monachium nie zgadzają się z zarzutami Roberta Lewandowskiego (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że Lewandowski stracił pozycję lidera klasyfikacji najlepszych strzelców ligi niemieckiej w ostatniej kolejce. Polak w meczu z Freiburgiem nie wpisał się na listę strzelców i został wyprzedzony przez Pierre’a-Emericka Aubameyanga. Sam piłkarz był bardzo rozczarowany tym faktem, o czym już kilka tygodni temu powiedział jego agent Maik Barthel.
Z jego wypowiedzi wynikało, że Lewandowski nie był zadowolony z postawy kolegów, którzy nie pomogli mu w walce o koronę króla strzelców. Sam zawodnik potwierdził później jego słowa podczas głośnego wywiadu dla „Super Expressu. – Nie do końca byłem zadowolony z tego, jak drużyna mi pomagała. Odczuwałem złość, byłem rozczarowany postawą drużyny – powiedział.
Jak się okazało, wypowiedź kapitana reprezentacji Polski dotarła w końcu do Monachium i doczekała się komentarza ze strony wspomnianego Rummenigge. Szef Bayernu dał jasno do zrozumienia, że nie zgadza się z zarzutami stawianymi przez piłkarza i jego agenta.
– Podjąłem próbę skontaktowania się z panem Maikiem Barthelem, by dowiedzieć się o co chodzi. Okazało się, że Robert w ostatnim meczu sezonu nie czuł odpowiedniego wsparcia kolegów z zespołu. Całkowicie nie zgadzam się z takim stawieniem sprawy – powiedział Rummenigge, podczas rozmowy z „Kickerem”.
– Wszyscy bardzo chcieliśmy, by Robert wywalczył koronę króla strzelców, to oczywiste. Niestety się nie udało. Z tego zresztą co wiem, to sam Carlo Ancelotti przykazał pozostałym piłkarzom przed spotkaniem z Freiburgiem, by pomagali Lewandowskiemu – zakończył prezydent Bayernu.
Podczas kampanii 2016-17 w Bundeslidze Robert Lewandowski wystąpił w 33 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 30 goli i zapisać na swoim koncie 7 asyst. Wspomniany Aubameyang zdobył jedną bramkę więcej.
Grzegorz Garbacik