Bandrowski i Wojtkowiak mogą wrócić na mecz z Arką
Tomasz Bandrowski i Grzegorz Wojtkowiak, którzy w ostatnim czasie zmagali się z kontuzjami, mogą zagrać już w najbliższym spotkaniu ligowym Lecha Poznań przeciwko Arce Gdynia – informuje klub na swojej oficjalnej stronie internetowej.
– Leczenie obu tych zawodników przebiega prawidłowo i już niebawem powinni być oni zdolni do gry na sto procent. Od kilku dni trenują z całą drużyną, ale odczuwają jeszcze pewien dyskomfort. Dlatego też o ich powrocie do kadry meczowej zadecyduje w najbliższych dniach sztab szkoleniowy oraz, jak w przypadku Grzegorza, dodatkowe badanie – mówi dr Andrzej Pyda, lekarz lechitów.
– Dziś przejdę jeszcze badanie USG i wówczas będę wiedział więcej na temat mojego stanu zdrowia. Teraz mogę jedynie powiedzieć, że czuję się dobrze i bardzo chciałbym zagrać już w najbliższym meczu ligowym – dodaje popularny „Dyzio”.
Na spotkanie z Arką w pełni sił chce być także Tomasz Bandrowski. – Cały czas intensywnie pracuję z fizjoterapeutami. Robimy wszystko by po urazie nie było już śladu. Choć już od kilku dni trenuję razem z całym zespołem to jednak warunki sprawiają, że na zajęciach gram trochę zachowawczo i nie mogę dać z siebie wszystkiego – mówi pomocnik Lecha.
„Dyzio” i „Bander” to jednak nie jedyni zawodnicy, którzy zmagają się z kontuzjami. W kadrze na mecz z Widzewem zabrakło m.in. Ivana Djudjevicia. Jego absencję spowodował uraz mięśnia czworogłowego, którego Serb doznał w spotkaniu z Bragą. – Ivan przez kilka najbliższych dni będzie trenował indywidualnie oraz będzie pod opieką masażystów. Jego udział w najbliższym spotkaniu z Polonią jest więc raczej wykluczon y- twierdzi dr Pyda.
We wczorajszym spotkaniu kontuzji doznał Jacek Kiełb. Skrzydłowy Lecha zderzył się głową z jednym z piłkarzy Widzewa. Dziś „Ryba” uskarżał się na silny ból głowy. – Dlatego wysłaliśmy Jacka na badania neurologiczne i rezonans. Ich wyniki powiedzą nam więcej. Trudno jednoznacznie określić czy będzie on zdolny do gry już w meczu z Polonią – mówi lekarz piłkarzy mistrza Polski.
Po awansie Jagiellonii Białystok do IV rundy eliminacji Ligi Europy, Dumie Podlasia przysługuje jeszcze jedna możliwość przełożenia spotkania. Niedawni mistrzowie Polski zdecydowali się jednak na połowiczne rozwiązanie.