– To był mecz bardzo taktyczny. W pierwszej połowie spodziewaliśmy się agresywnego pressingu ze strony Wisły i tak właśnie było. Poza kilkoma pojedynczymi akcjami gospodarzy nie mieliśmy większych problemów w defensywie. Nasze akcje także były pojedyncze i nie udało się zakończyć ich strzeleniem gola – powiedział trener Lecha Poznań, Jose Maria Bakero, po przegranym 0:1 meczu z Wisłą Kraków.
– Zaczęliśmy drugą połowę lepiej. W końcówce obrona Wisły grała konsekwentnie. Zabrakło nam siły w ataku, która pozwoliłaby na zdobycie gola. Był to trochę odmienny mecz Wisły w porównaniu z tymi, które oglądaliśmy ostatnio. Wisła nastawiona była na szybkie kontry, które dobrze wyglądały. Spodziewałem się, że jedna bramka przesądzi o wyniku. Muszę pochwalić moją drużynę, że do końca starała się o zmianę rezultatu – stwierdził hiszpański szkoleniowiec.
Bakero nie skomentował ciszy na trybunach przy Reymonta. – Nie chcę się wypowiadać na tematy pozasportowe – stwierdził opiekun Lecha.