Przejdź do treści
Atletico bez napastników

Ligi w Europie La Liga

Atletico bez napastników

Najbardziej tajemniczym momentem sobotnich derbów Madrytu była zmiana, jakiej dokonał w 49 minucie Cholo Simeone, zdejmując z boiska Alvaro Moratę i wpuszczając Thomasa Lemara



Morata schodząc z placu boju spojrzał na trenera i rozłożył ręce, co interpretowano albo jako: „nie rozumiem, co robisz”, albo „przykro mi, jednak nie dam dłużej rady”. Dziś już mamy pełen obraz sytuacji. Gest Moraty oznaczał: „a nie mówiłem?”

Napastnik Atletico narzekał otóż na dolegliwości mięśniowe od Superpucharu Hiszpanii. Chciał pauzy, odpoczynku. Ponieważ jednak wszyscy inny napastnicy byli kontuzjowani, a lekarz nie wydał zawodnikowi zakazu gry, Simone posyła go w lidze do boju. Aż w końcu zawodnik istotnie doznał urazu i musiał zejść z boiska.

Na szczęście nie jest to uraz groźny. Morata będzie pauzował dwa tygodnie, ale być może zdąży na mecz z Liverpoolem. Na razie jednak, w perspektywie sobotniego starcia ligowego z Granadą, Cholo nie ma kogo wystawić w linii napadu, bo przecież niezdatni do gry są także Joao Felix i Diego Costa.

Simeone będzie musiał wybrać duet atakujących z kwartetu: Correa, Vitolo, Saponjić, Camello. W ankiecie „Marki” 46 procent kibiców Atleti zagłosowało na parę złożoną ze skrzydłowych, czyli Correa – Vitolo, ale aż 45 procent chciałoby też w końcu zobaczyć w akcji przez dłuższy czas sprowadzonego latem z Benfiki Ivana Saponjicia.

Na mecz zapraszam w sobotę o 21.00 do Canal+Sport2.

Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024