Astiz dla PN: 6:0? To raczej niemożliwe
– Wydaje mi się, że Hiszpania jest faworytem, ale z drugiej strony, to jest tylko jeden mecz i wszystko jest możliwe – powiedział po losowaniu grup EURO 2020 Inaki Astiz. Doświadczony obrońca Legii Warszawa skomentował jego wyniki i ocenił szansę swojej reprezentacji, a także Polski, z którą jest związany od wielu lat.
Inaki Astiz ocenił szanse Polaków i Hiszpanów (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Hiszpania zagra w jednej grupie z Polską, Szwecją, a także zwycięzcą wiosennej dogrywki barażowej, w której zmierzą się takie drużyny jak Irlandia, Bośnia i Hercegowina, Słowacja oraz Irlandia Północna. La Furia Roja wydaje się być dość zdecydowanym faworytem do awansu, jednak zdaniem Astiza, rywale także mają sporo do zaproponowania.
– Jestem pewien, że główna uwaga sztabu zostanie w przypadku Polski poświęcona Robertowi Lewandowskiemu, który znajduje się w tym sezonie w znakomitej formie – skomentował Hiszpan.
Zdaniem Astiza, podczas EURO 2020 nie powinniśmy być świadkami powtórki z meczu, który został rozegrany w 2010 roku. Wtedy Hiszpanie udzielili naszej reprezentacji srogiej lekcji futbolu, gromiąc ją aż (6:0). – Nie wydaje mi się, że by taki wynik mógł się powtórzyć. Polska to dziś bardzo dobra i silna drużyna. Nie sądzę byśmy zobaczyli w tym spotkaniu wiele bramek – dodał.
Hiszpanie jeszcze do niedawna dominowali na światowych boiskach, jednak dwie ostatnie imprezy rangi mistrzowskiej nie były dla nich zbyt udane. Na EURO 2016, a następnie mundialu w Rosji, La Furia Roja ugrała niewiele i nic więc dziwnego, że w kontekście zbliżającego się turnieju coraz więcej mówi się o wielkim przełamaniu.
– Tamta Hiszpania to był wielki zespół, ale wielu zawodników, którzy wtedy grali, dziś nie gra już w piłkę. Potrzeba następców, ale musi minąć trochę czasu zanim te zmiany nastąpią. Myślę, że Hiszpania znajduje się na najlepszej drodze, by nawiązać do tych największych sukcesów – stwierdził Astiz.
Polska zmierzy się z Hiszpanią podczas drugiej kolejki fazy grupowej EURO 2020. Mecz zostanie rozegrany 20 czerwca o godzinie 21 na San Mames w Bilbao.
Paweł Gołaszewski