Arthur zwycięzca i inne wnioski z meczu Barcy z Napoli
Gorączka przed niedzielnym El Clasico rośnie. Barcelona ma już za sobą ostatni test, choć być może nie jest to najodpowiedniejsze słowo, bo przecież mecz z Napoli był nie mniej ważny, a może i ważniejszy od starcia z Realem. W każdym razie zdarzył się wcześniej i Quique Setien z niego wyciąga ostatnie wnioski przed konfrontacją z Realem i na jego podstawie ustala skład na niedzielę, a nie na odwrót. Kibice też to robią, więc spróbujmy i my ocenić sytuację w zespole z Katalonii.
Arthur pewniakiem do gry w hiszpańskim klasyku? (fot. Reuters)
Obserwacje czynione podczas pierwszej połowy starcia na San Paolo nie skłaniały do optymizmu. Od lat gra ofensywna nie wydawała się tak uzależniona od Leo Messiego jak we wtorkowy wieczór. Nikt poza nim nie był w stanie wykreować śladu zagrożenia dla bramki rywali, pomocnicy dreptali. Natomiast w defensywie samobójczą bombą był Junior Firpo.
Druga część była znacznie lepsza. Antoine Griezmann udowodnił, że w trudnym momencie można na niego liczyć. Sergio Busquets pokazał, iż jest w stanie zdobyć się na wysiłek i zagrać w okolicach pola karnego rywala niebanalną piłkę. Asystę zaliczył Nelson Semedo. Jednak największym zwycięzcą meczu w Neapolu został Arthur – jego wejście za Ivana Rakiticia ożywiło grę zespołu. Brazylijczyk daje dziś w środku pola drużynie znacznie więcej niż Chorwat, albo Frenkie de Jong. Trudno sobie zatem wyobrazić jedenastkę na El Clasico bez Arthura, podobnie jak trudno spodziewać się, by Arturo Vidal ponownie zagrał na skrzydle. To nie jest wariant na rywali z najwyższej półki. Quique Setien albo postawi na Ansu Fatiego, który ostatnio ma u niego niższe notowania, albo zgoła od początku puści do boju Martina Braithwaite’a.
Wszystko wskazuje na to, że Gerard Pique nie skręcił mocno kostki i będzie mógł zagrać. Niestety, nieunikniony jest występ Juniora Firpo, bo nie ma kogo na jego pozycji wystawić wobec kontuzji nie tylko Jordiego Alby, ale i Sergiego Roberto. I to jest dla kibiców Barcy największy powód do niepokoju.
Dziś do boju w Lidze Mistrzów stanie Real. Jutro krótka analiza występu Los Blancos i prognozy ich dotyczące na El Clasico, które będzie można zobaczyć w niedzielę od 20.15 w Canal+.
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”