Arsenal znów stracił cenne punkty
Już tylko cztery punkty dzielą Arsenal i Manchester City. Przewaga londyńczyków nad The Citizens zmalała w efekcie ich remisu z West Hamem.
Jesus i spółka spoglądają za siebie z coraz większym niepokojem. (fot. Forum)
Im bliżej końca sezonu i jego ostatecznych rozstrzygnięć, tym większe nerwy widać po prowadzących w wyścigu o mistrzostwo Anglii Kanonierach. Jakby presja rozpędzonego Manchesteru City wraz ze świadomością wielkości sukcesu, który mogą osiągnąć, zaczynały im przeszkadzać, skutecznie utrudniać realizowanie założeń. W ostatnich dwóch występach roztrwonili przez to dwubramkową zaliczkę.
Przed tygodniem prowadzili z Liverpoolem na Anfield 2:0, by zremisować 2:2. A gdyby nie spektakularne interwencje Aarona Ramsdale’a, niechybnie by przegrali.
Dziś prowadzili z West Hamem na London Stadium 2:0, by znów zremisować 2:2.
Goście uzyskali komfortową zaliczkę już w pierwszych 10 minutach. Najpierw sprytnie skonstruowaną akcję wykończył Gabriel Jesus, potem efektownym uderzeniem z powietrza popisał się Martin Odegaard. Łukasz Fabiański nie miał szans na skuteczną interwencję w żadnej z tych sytuacji, partnerzy z bloku defensywnego go zawiedli.
W 55. minucie z przewagi Arsenalu nic jednak nie zostało. Jeszcze przed przerwą rzut karny wykorzystał Said Benrahma. Po niej do wyrównania doprowadził Jarrod Bowen. Kilka chwil wcześniej z jedenastki pomylił się Bukayo Saka, po strzale którego piłka minęła słupek.
Starcie zakończyło się remisem. Ten oznacza, że Arsenal ma już tylko cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Premier League Manchesterem City, od którego rozegrał jeden mecz więcej.
West Ham plasuje się na piętanstym miejscu. Ma cztery oczka więcej niż otwierające strefę spadkową Nottingham Forest.
sar, PiłkaNożna.pl