Przejdź do treści
Arsenal wygrał mecz ostatniej szansy. Lewy bez gola

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Arsenal wygrał mecz ostatniej szansy. Lewy bez gola

Arsene Wenger miał nosa, wpuszczając na boisko Oliviera Giroud. Francuz niewiele przed końcem meczu z Bayernem pokonał Manuela Neuera, a dzieła dokończył Mesut Oezil. Polski snajper, Robert Lewandowski, zanotował drugi występ bez gola.

Robert Lewandowski i tym razem nie był w stanie wpisać się na listę strzelców(foto: Łukasz Skwiot)

Obie drużyny przed startem wtorkowego spotkania znajdowały się na zupełnie innych pozycjach. Bayern zwyciężał w dwóch pierwszych kolejkach, natomiast Arsenal – przegrywał. Podopieczni Arsene’a Wengera stracili punkty w starciach z Olympiakosem Pireus oraz Dinamem Zabrzeb. Nic dziwnego, że mecz z Bawarczykami określano spotkaniem ostatniej szansy dla Kanonierów.

Nie miało być jednak łatwo. Po pierwsze, podopieczni francuskiego szkoleniowca mierzyli się z Bayernem, który na wszystkich frontach radzi sobie znakomicie. Po drugie – w znakomitej formie jest Robert Lewandowski. Król strzelców eliminacji mistrzostw Europy w ostatnim spotkaniu z Werderem Brema nie zdobył jednak ani jednej bramki. Można było więc być pewnym, że na Emirates Stadium Polak będzie polował na trafienia.

Początek starcia w Londynie nie był jednak porywający. Po raz pierwszy do wysiłku Petr Cech został zmuszony po kilkunastu minutach. Bayern miał zdecydowaną przewagę, ale ciężko było mu poważnie zagrozić bramce gospodarzy. Bawarczycy o wiele częściej byli przy piłce, ale brakowało skuteczności.

Wreszcie do ataku ruszyli także gospodarze. Świetnie głową uderzył Theo Walcott, ale na posterunku był Manuel Neuer.




Po zmianie stron niewiele się zmieniało. Kilka minut po wznowieniu gry szczęścia spróbował Lewandowski, ale Cech nie dał się zaskoczyć. Polak chwilę później miał koleją szansę, ale jego strzał zablokował jeden z obrońców Arsenalu.

Z minuty na minutę kibice zgromadzeni na Emirates Stadium byli coraz bardziej zawiedzeni. Żaden z ich ulubieńców nie był w stanie pokonać Neuera, a samo spotkanie również nie było porywające. Wreszcie jednak na boisku pojawił się Olivier Giroud. Błąd przy wyjściu z bramki popełnił Neuer, a Francuz bezlitośnie go wykorzystał.

Niemiecki golkiper został pokonany drugi raz w doliczonym czasie gry. Na 2:0 dla Arsenalu strzelił Mesut Oezil. Anglicy mogli wówczas rozpocząć świętowanie wygranej w meczu ostatniej szansy.

tboc, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024