„Arsenal? To było żałosne. Mięczaki!”
Arsenal z kretesem przegrał niedzielny finał Pucharu Ligi Angielskiej. „Kanonierzy” nie mieli nic do powiedzenie w starciu z bardzo dobrze dysponowanym Manchesterem City, a wynik (0:3) można uznać za najniższy wymiar kary. Suchej nitki na londyńczykach nie zostawił po spotkaniu Gary Neville, ekspert telewizji „Sky”.
Co się dzieje z Arsenalem? (fot. Reuters)
Były obrońca Manchesteru United i reprezentacji Anglii bardzo krytycznie ocenił styl gry i zaangażowanie piłkarzy Arsenalu, którzy nawet nie podjęli rękawicy, by powalczyć o puchar. – To co pokazał Arsenal było po prostu straszne – grzmiał Neville. – Wystarczy spojrzeć jak większość zawodników tego klubu poruszała się po boisku. Przecież to było jakieś dreptanie, spacerowe tempo. Dla mnie to zwykła mięczaki – dodał.
– Nie jestem wielkim fanem Arsenalu. Prezentuje się słabo w obronie, nie pokazuje odpowiedniego ducha walki, ale lubiłem go oglądać, bo próbował grać kombinacyjny i ofensywny futbol. Dziś już jednak tego nie ma, oni prezentują kiepską piłkę. Dużo więcej radości sprawia mi oglądanie Liverpoolu, Tottenhamu czy właśnie City – kontynuował Neville.
– Nieco gorzej pod tym względem wypadają Manchester United i Chelsea, ale to są z kolei drużyny, których mentalność jest zawsze na bardzo wysokim poziomie. A Arsenal? Manchester City robił w finale co chciał. Widać było ogromną różnicę nie tylko w jakości futbolu, ale także nastawieniu, tym wspomnianym mentalu. To co pokazał Arsenal było po prostu żałosne – zakończył.
Wszystko wskazuje na to, że ostatnią szansą „Kanonierów” na zdobycie trofeum w obecnym sezonie będzie Liga Europy. W 1/8 finału tych rozgrywek Arsenal zmierzy się ze znajdującym się ostatnio w wysokiej formie Milanem. Jeśli zaś chodzi o Premier League, to londyńczyków czeka ciężki bój o miejsce w czołowej „czwórce” (aktualnie tracą do czwartego Tottenhamu siedem punktów – red.).
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Sky Sports