Przejdź do treści

Polska 1 Liga

Araszkiewicz: Z nieba do piłkarskiego piekła

Dramatyczny przebieg miało niedzielne spotkanie pomiędzy Wartą Poznań i szczecińską Pogonią. Chociaż gospodarze już po dziesięciu minutach prowadzili 1:0, to ostatecznie przegrali, tracąc bramkę w ostatnich sekundach spotkania. Podczas konferencji prasowej trener Jarosław Araszkiewicz długo nie mógł uwierzyć w to, co się stało.
– Byliśmy w niebie, potem na ziemi, a skończyliśmy w piekle – tak można podsumować przebieg tego spotkania. Naprawdę nie sądziłem, że tak się ten mecz potoczy. Rozmawiałem z piłkarzami, starałem się im wpoić swoją myśl, ale na boisku nie było tego w ogóle widać. Graliśmy bardzo chaotycznie, byliśmy spięci i mieliśmy bardzo dużo strat – powiedział Araszkiewicz.

Szkoleniowiec Warty Poznań odniósł się również do niskiego poziomu sędziowania. Arbiter Tomasz Kwiatkowski wyraźnie nie poradził sobie z prowadzeniem niedzielnego pojedynku i w kilku sytuacjach podjął bardzo kontrowersyjne decyzje. – Nie wiem, czy rzut karny Pogoni się należał. Mam również wrażenie, że przy drugiej bramce był spalony – komentował Jarosław Araszkiewicz.

W dużo lepszym nastroju podczas konferencji prasowej był Sławomir Rafałowicz, który zastąpił wyrzuconego na trybuny trenera Marcina Sasala. Drugi szkoleniowiec Pogoni nie ukrywał swojej radości po zwycięstwie, ale podkreślał również, że nie przyszło ono łatwo: – Dzisiejszym spotkaniem zamknęliśmy klamrą bardzo udaną rundę. Zdobyliśmy 41 punktów, których nikt nam nie odbierze. Zwycięstwo nad Wartą przyszło dzisiaj w ogromnych bólach i tym bardziej się cieszymy, że ostatecznie przywieziemy do Szczecina komplet punktów.

W rozmowie z dziennikarzami Sławomir Rafałowicz podkreślał również ogromną rolę taktycznego rozpoznania przeciwnika, które przyczyniło się do zwycięstwa Pogoni. Asystent Marcina Sasala jest bowiem również szefem banku informacji. – Znając skład Warty wiedzieliśmy, że większość piłek posyłanych będzie w kierunku Ujka, który miał za zadanie odgrywać do Reissa. Dzięki temu mogliśmy zażegnać niebezpieczeństwo pod naszą bramką. Drużyna z Poznania składa się jednak z wielu doświadczonych zawodników, którzy w trudnych momentach potrafili ciągnąc grę Warty – zakończył Rafałowicz.

Grzegorz Lemański, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 1/2025

Nr 1/2025