Kto zatrzyma rozpędzoną Borussię Dortmund? Takie pytanie zadają sobie wszystkie kluby w Bundeslidze. W sobotę okazję do powstrzymania bandy ThomasaTuchela będą mieli piłkarze Bayeru Leverkusen. Jednak zanim Aptekarze będą chcieli wyleczyć Borussię, to w piątek na inaugurację czeka nas starcie RB Lipsk z Augsburgiem.
Gospodarze dzisiejszego spotkania są jedną z trzech drużyn, które po pięciu kolejkach nie mają na koncie ani jednej porażki. A przecież już zdążyli zagrać w bieżących rozgrywkach z Borussią Dortmund, FC Koeln czy Borussią Moenchengladbach. 9 punktów na 15 możliwych to wynik lepszy niż przyzwoity jak na beniaminka. Dzisiaj powinni ograć Augsburg i utrzymać miejsce w czołówce Bundesligi.
Dortmundczycy zachwycają kibiców już nie tylko w Niemczech, ale również w całej Europie. W środku tygodnia BVB wyrwało remis Realowi Madryt i utrzymało pozycję lidera w grupie F Ligi Mistrzów. Zachwytów nad grą Borussii jest coraz więcej.
W sobotę o godzinie 18:30 ŁukaszPiszczek i spółka zmierzą się na wyjeździe z Bayerem Leverkusen. Aptekarze mają za sobą średnio udany start w sezonie 2016-17. Chyba nikt w Leverkusen nie myślał, że klub po pięciu meczach będzie miał zaledwie siedem punktów. Porażki z Frankfurtem i Borussią Moenchengladbach już odeszły w zapomnienie i kibice liczą, że ich zespół rozpocznie zdecydowany marsz w górę tabeli.
Jednak nie można chyba dzisiaj trafić na trudniejszego przeciwnika w niemieckiej ekstraklasie niż Borussia Dortmund. Zespół Tuchela gra fantastycznie, strzela mnóstwo goli i rozjeżdża jak walec kolejne przeszkody na drodze.
Mnóstwo ożywienia wniósł OusmaneDembele, w znakomitej dyspozycji strzeleckiej jest Pierre-Emerick Aubameyang, do formy sprzed transferu wraca MarioGoetze – wszystko układa się idealnie po myśli kibiców i piłkarzy z Dortmundu. Przez tak dobrą formę już mało kto pamięta, że w klubie jest przecież jeszcze MarcoReus, który leczy kontuzję.
W poprzednim sezonie to dortmundczycy dwukrotnie triumfowali w starciach z Aptekarzami, wygrywając 1:0 na wyjeździe i 3:0 u siebie. Po raz ostatni Bayer wygrał z Borussią w sierpniu 2014 roku 2:0.
RobertLewandowski nie strzelił gola od trzech spotkań, czy więc można już mówić o „kryzysie” kapitana reprezentacji Polski? Chyba jeszcze za wcześnie, ale w sobotę będzie miał doskonałą okazję, aby zażegnać tę „czarną serię”.
Bayern podejmie u siebieFC Koeln i chyba nie ma wątpliwości, kto w tym meczu jest faworytem. Każdy inny wynik niż przekonujące zwycięstwo Bawarczyków będzie odebrane jako niespodzianka.
Sam Lewandowski doskonale wspomina wszystkie poprzednie mecze z ekipą z Kolonii. Drużyna z RL9 w składzie jeszcze ani razu nie straciła nawet punktu z FCK! Polak mierzył się z tą ekipą osiem razy i osiem razy wygrywał. Kapitan biało-czerwonych zdążył w tym czasie siedem razy pokonać bramkarza Koeln i zaliczyć jedną asystę.
Zespół z Kolonii w tym sezonie jeszcze nie zaznał goryczy porażki w Bundeslidze. Poza tym bardzo dobrze spisuje się w grze obronnej – zaledwie 2 stracone gole. W sobotę jednak czeka ich zadanie z gatunku tych nie do wykonania.
A co na pozostałych boiskach? Schalke 04 Gelsenkirchen powalczy o przełamanie z Borussią Moenchengladbach. Ekipa S04 wygrała w czwartek w Lidze Europy i będzie chciała podtrzymać formę również na ligowych boiskach. Przecież Schalke to w tej chwili jedyny zespół w niemieckiej ekstraklasie, który jest po pięciu meczach bez punktu!
O przerwanie serii czterech meczów bez zwycięstwa w Bundeslidze powalczy też Wolfsburg. Wilki przed przerwą na mecze reprezentacji zmierzą się z Mainz. Jakub Błaszczykowski i jego koledzy na pewno zrobią wszystko, aby wrócić na właściwe tory i rozpocząć pościg za czołówką.