APOEL już gorzej nie zagra
We wtorek stanie się jasne, czy Wisła Kraków awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Biała Gwiazda, mimo uzyskania korzystnego wyniku w pierwszym meczu, nie jest faworytem w walce z APOEL-em.
Własny stadion, kibice i dokuczliwe upały panujące na Cyprze to niejedyne atuty rywala mistrza Polski. – O awansie zadecydują umiejętności czysto piłkarskie – nie ma złudzeń Kamil Kosowski, były gracz Wisły i APOEL-u. – Rozmawiałem z chłopakami z Nikozji po meczu w Krakowie. Jednym chórem mówili mi, że to było najgorsze spotkanie w ich wykonaniu w tym sezonie. To co, jak zagrają trochę lepsze?
Zwycięstwo Wisły w pierwszym meczu przybliża ją do upragnionej Ligi Mistrzów, ale styl gry pozostawiał wiele do życzenia. – Mimo że Wisła wygrała, po tym, co zobaczyłem w pierwszym meczu, bliżej Ligi Mistrzów jest APOEL – uważa Kosowski.
Konrad Wojciechowski, źr. Rzeczpospolita