Arsenal przerwał serię trzech spotkań bez zwycięstwa w Premier League. W sobotnim meczu 24. kolejki ligi angielskiej londyński zespół przed własną publicznością wygrał aż 4:1 z Crystal Palace.
W sobotnie popołudnie na Emirates Stadium gospodarze rozegrali kapitalną pierwszą połowę. Już w szóstej minucie gry Granit Xhaka z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował na głowę Nacho Monreala, a Hiszpan otworzył wynik zawodów.
Zaledwie cztery minuty później Kanonierzy prowadzili już 2:0. Monreal do gola dołożył asystę – po podaniu lewego obrońcy na listę strzelców wpisał się Nigeryjczyk Alex Iwobi.
Minęło 180 sekund a kibice Arsenalu mieli kolejną okazję do świętowania. Znowu udział przy bramce miał Monreal, który zaliczył drugą już asystę. Po dobrym zagraniu hiszpańskiego zawodnika z bliskiej odległości piłkę do siatki skierował stoper Laurent Koscielny.
Kiedy w 22. minucie Alexandre Lacazette zdobył bramkę na 4:0 dla Kanonierów, stało się niemal pewne, że gospodarze wygrają ten mecz. Francuz zaskoczył Wayne’a Hennessey’a mocnym strzałem po kapitalnym zagraniu piętą w wykonaniu Mesuta Oezila.
Crystal Palace stać było w tym spotkaniu jedynie na honorowe trafienie. W 78. minucie gry Petra Cecha pokonał Luka Milivojević. Serbski pomocnik popisał się ładnym uderzeniem z powietrza po podaniu od Christiana Benteke.
kwit, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
