Wydarzeniem weekendu w Anglii będą bez dwóch zdań derby północnego Londynu. Zanim jednak piłkarze Tottenhamu i Arsenalu wybiegną na boisko w niedzielne popołudnie, kibicom na Wyspach przyjdzie się zmierzyć z siedmioma sobotnimi spotkaniami, być może nieco mnie elektryzującymi, ale nie miejmy wątpliwości, prawdziwy fan Premier League nie będzie miał najmniejszych powodów do wybrzydzania.
Kolejny duży krok na drodze po mistrzostwo kraju mogą zrobić podopieczni Sir Aleksa Fergusona. Każdy kolejny punkt zbliża Manchester United do tego upragnionego celu, a naprawdę niewiele wskazuje na to, by Czerwone Diabły nie dopisały w sobotnie popołudnie kolejny trzech „oczek” na swoim koncie. Kibice United obawiają się co prawda o to, czy ich pupile nie będą chcieli ograć Norwich jak najmniejszym nakładem siły. Wszak kilka dni później na Old Trafford zawita sam Jose Mourinho ze swoimi piłkarzami, by powalczyć o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Niewykluczone więc, że doświadczony Ferguson da odpocząć swoim kluczowym graczom i puści do boju dublerów. Czy to jednak zmniejszy siłę ognia jego drużyny? Nic z tych rzeczy. Swoją szansę dostanie pewnikiem Javier Hernandez, na boisku powinniśmy zobaczyć także Naniego i Andersona. Z kolei Kanarki zagrają bez Alexandra Tetteya, Adrew Surmana i Johna Ruddy’ego. Cokolwiek się jednak nie zdarzy w Teatrze Marzeń, to i tak będzie to jedynie preludium do wtorkowej bitwy z Królewskimi. Jedyną niewiadomą jest tylko to, w jakich humorach przystąpią do niej gospodarze? Opromienieni wysoką wygraną nad Norwich, czy skonfundowani po niespodziewanej stracie punktów?
Do bardzo interesującego starcia dojdzie także na Stamford Bridge. Chelsea, która w środku tygodnia awansowała do ćwierćfinału Pucharu Anglii, zmierzy się z West Bromwich Albion. Mecz ten odbędzie się nieco w cieniu wydarzeń z konferencji prasowej po starciu Chelsea z Middlesbrough, kiedy to Rafael Benitez zganił kibiców The Blues i zapowiedział swój rozbrat z klubem po zakończeniu sezonu. Niby ważny gest, jednak umowa Hiszpana i tak wygasała wraz z końcem rozgrywek i chyba nawet on nie wierzył w jej prolongowanie. Jeśli była to więc próba ratowania twarzy w jego wykonaniu, to bardzo nieudolna.
Wracając jednak do samego spotkania. Przeciwko WBA na pewno nie zagra Oriol Romeu (niewielka strata), a pod znakiem zapytania stoją występy takich graczy jak Gary Cahill i Cesar Azpilicueta (strata już nieco poważniejsza). Najprawdopodobniej po raz kolejny na ławce usiądzie Fernando Torres, którego podobnie jak Beniteza, na Stamford Bridge mają już najzwyczajniej dość. Steve Clarke, menedżer The Baggies nie będzie mógł za to skorzystać z usług wypożyczonego z Chelsea Romelu Lukaku. Do zdrowia wraca jednak Shane Long, a po zawieszeniu za oplucie Kyle’a Walkera do dyspozycji swojego trenera będzie Goran Popow.
Z punktu widzenia polskiego kibica i interesu reprezentacji naszego kraju, bardzo ciekawie wygląda starcie, do którego dojdzie na Stadionie Świętej Marii w Southampton. Święci podejmą u siebie Queens Park Rangers i dla obu drużyn będzie to mecz o przysłowiowe sześć punktów. Tak Southampton jak i QPR do samego końca będą walczyć o ligowy byt i nie trzeba chyba zbyt szeroko tłumaczyć, czym może być wygrana nad bezpośrednim rywalem w tym boju. W bramce Świętych po raz kolejny stanie Artur Boruc i wypada mieć nadzieję, że napsuje on nieco krwi Harry’emu Redknappowi i jego chłopakom.
Sobota, 2 marca
Chelsea FC – West Bromwich Albion (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: 1
Everton FC – Reading FC (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: 1
Manchester United – Norwich City (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: 1
Southampton FC -Queens Park Rangers (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: X
Sunderland AFC – Fulham FC (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: X
Swansea City – Newcastle United (16:00)
Typ PilkaNożna.pl: 1
Wigan Athletic – Liverpool FC (18:30)
Typ PilkaNożna.pl: 2
Grzegorz Garbacik
PilkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
