Przejdź do treści
Andros Townsend jak Cristiano Ronaldo

Ligi w Europie Premier League

Andros Townsend jak Cristiano Ronaldo

Na inaugurację siódmej kolejki Premier League Manchester United podzielił się punktami z Evertonem. Z wyniku dużo bardziej zadowoleni mogą być goście.


Ronaldo zaczął mecz na ławce rezerwowych, a potem nie pomógł Manchesterowi United odnieść zwycięstwa. (fot. Reuters)



Ole Gunnar Solskjaer zaskoczył dziś nieco przy nominacji wyjściowej jedenastki. Zabrakło w niej miejsca dla Cristiano Ronaldo, który od powrotu na Old Trafford ma ogromny wpływ na wyniki Czerwonych Diabłów. Starczy wspomnieć, że z pięciu bramek, które dotąd zdobył, cztery dawały jego zespołowi prowadzenie, a jedna wyrównanie. Mimo to, Portugalczyk zaczął spotkanie na ławce rezerwowych.

Dwie akcje z pierwszej połowy wzbudziły wątpliwości co do tego, czy była to właściwa decyzja norweskiego szkoleniowca. Najpierw dobrą sytuację zmarnował Anthony Martial, potem Edinson Cavani oddał strzał głową, po którym musiał wykazać się Jordan Pickford. W myślach sympatyków Manchesteru United pojawiło się z pewnością pytanie, czy CR7 – zakładając, że znalazłby się w identycznych sytuacjach – nie wyciągnąłby z tego więcej.

W 43. minucie Martial odkupił jednak winę. Francuz dopadł do podania Bruno Fernandes, oddał strzał i trafił do siatki. Był to jego piąty ligowy gol w starciach z Evertonem.

 


 

Ronaldo wszedł na boisko w 57. minucie. Kilka chwil później mógł oglądać, jak Andros Townsend doprowadza do wyrównania (po kolejnym błędzie Freda) i… celebruje w sposób charakterystyczny dla Portugalczyka.

Po meczu Anglik mógł świętować punkt, wszak rywalizacja zakończyła się remisem. Dzięki niemu Everton awansował na trzecie miejsce w tabeli Premier League. Manchester United jest wiceliderem.

sar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024