Adebayor znów krytykuje Manciniego: Chciałem, by traktował mnie z szacunkiem!
Napastnik Manchesteru City, Emmanuel Adebayor, który do końca sezonu został wypożyczony do Realu Madryt, ponownie skrytykował opiekuna „The Citizens”, Roberto Manciniego.
Piłkarz reprezentacji Togo przyznał, że konflikty z Mancinim zaczęły się, kiedy zawodnik wyjechał na Puchar Narodów Afryki. – Wszyscy wiemy, co się tam stało – powiedział Adebayor [ Angolscy rebelianci ostrzelali autobus reprezentacji Togo na kongijskiej granicy, dwa dni przed rozpoczęciem rozgrywek. Czterech członków drużyny zostało rannych, w tym dwóch zawodników]. – Mancini zadzwonił do mnie i natychmiast kazał mi wracać. Powiedziałem, ok i wskoczyłem w pierwszy samolot do Manchesteru, choć tak bardzo chciałem zostać i grać, nie dla siebie, dla kolegów, którzy zginęli – wyjaśnia zawodnik.
– Jednak wiedziałem, że decyzje trenera są najważniejsze i muszę je respektować. Nie ukrywam jednak, że jestem wściekły na Manciniego za to, jak mnie traktuje. Wpuszcza mnie na boisko na ostatnie 30 sekund w meczu z Chelsea? To śmieszne. Chciałem tylko, by traktował mnie z szacunkiem i mu to powiedziałem. Od tej pory nie rozmawiał ze mną. Cóż, niektórzy ludzie nie rozmawiają ze swoimi rodzicami przez 10 czy 15 lat, a potem nagle coś się zmienia – mówił Togijczyk.
– Ja nadal jestem częścią Man City i mocno trzymam za nich kciuki. Chcę grać w piłkę, chcę tworzyć historię – podsumował.
Źródło: ASInfo