Przejdź do treści
AC Milan wciąż bez porażki w Serie A

Ligi w Europie Serie A

AC Milan wciąż bez porażki w Serie A

AC Milan wciąż bez porażki w lidze włoskiej. Rossonerich pokonali na wyjeździe Sampdorię Genua (2:1) i umocnili się na pozycji lidera. 


AC Milan umocnił się na pozycji lidera Serie A (fot. Reuters)


Czy w Mediolanie istnieje życie bez Zlatana Ibrahimovicia? Jak pokazały ostatnie mecze, Milan jest w stanie wygrywać bez swojego najlepszego piłkarza. W Serie A Rossonerich pokonali Fiorentinę (2:0), by kilka dni później odrobić dwa gole straty i ograć Celtic w Lidze Europy (4:2).

Jako, że swoje spotkania podczas tego weekendu wygrały takie drużyny jak Inter, Juventus, Lazio i Napoli, to podopieczni Stefano Pioliego wiedzieli, że także oni muszą stanąć na wysokości zadania.

Od początku zawodów goście z Mediolanu dominowali na murawie, ale jednocześnie nie miało to przełożenia na ilość i jakość okazji bramkowych. Bliski szczęścia był Ante Rebić, jednak jego strzał został zablokowany ofiarną interwencją obrońcy.


Sampdoria była się w stanie odgryźć uderzeniem Lorenzo Tonelliego, ale Gianluigi Donnarumma nie miał większych problemów ze skuteczną obroną.

Już w 20. minucie boisko musiał z kolei opuścił Bartosz Bereszyński, który doznał kontuzji i zasygnalizował konieczność zmiany.

Przełamanie Milanu przyszło tuż przed przerwą. Jakub Jankto zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i chociaż zgłosił sędziemu, że był wcześniej popychany, to ten pozostał głuchy na protesty i wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem karnego okazał się z kolei Franck Kessie i goście objęli prowadzenie.

Rossonerich chcieli pójść za ciosem i zdobyć drugiego gola, który wprowadziłby do ich gry dużo spokoju. Ta sztuka się jednak nie udawał i im bliżej końca zawodów, tym Sampdoria coraz śmielej zapuszczała się w okolice pola karnego rywala, szukając wyrównania. 

Gospodarze nie strzelili gola na na wagę remisu, ale Milan dopiął swego i w 78. minucie zamknął rywalizację w Genui. W roli głównej wystąpił Samu Castillejo, który kilka chwil wcześniej pojawił się na boisku. Rezerwowy gości wykorzystał wyłożenie piłki od Rebicia i z mając przed sobą tylko bramkarza nie mógł się pomylić.

Kiedy wydawało się już, że jest po herbacie, Sampdoria niespodziewanie złapała kontakt. Po strzale głową Albina Ekdala Donnarumma bronił na raty, ale bardzo szybko okazało się, że nie zdołał zatrzymać piłki na linii bramkowej. Sędzia otrzymał sygnał od systemu goal-line i wskazał na środek boiska.

Wynik zmianie już ostatecznie nie uległ zmianie i to piłkarze Milanu mogli się cieszyć ze zdobycia kompletu punktów.


gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024