2 strzały, 2 gole, czystego konta brak
Łukasz Fabiański nie zachował siódmego czystego konta w tym sezonie Premier League. Jego West Ham United zremisował 2:2 z Leicester City.
2 celne uderzenia i 2 zanotowane gole. Z punktu widzenia bramkarza chyba nie może być gorszego meczu. Tym bardziej że przy obydwu bramkach nie miał zbyt wiele do powiedzenia. To właśnie przypadek Łukasza Fabiańskiego w spotkaniu przeciwko Leicester.
W 45. minucie Aaron Cresswell dopuścił się zagrania piłki ręką w polu karnym, co nie uszło uwadze sędziego, który wskazał na wapno, do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Youri Tielemans, jego intencje strzeleckie trafnie odczytał Fabiański, ale strzał był na tyle mocny i dokładny, że nie miał szans.
Polski golkiper był również bezradny w 57. minucie, kiedy to Harvey Barnes dośrodkował w kierunku pola karnego, gdzie na piłkę czyhał przez nikogo nie niepokojony Ricardo Pereira, którego strzał głową tuż pod poprzeczkę nie mógł nie zatrzepotać w siatce.
Mimo braku czystego konta, „Fabian” może być umiarkowanie zadowolony, a to dlatego, że West Ham w ostatnich chwilach uratował remis i jeden punkt. W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Craig Dawson. „Młoty”, co najmniej do następnej kolejki, pozostaną w TOP4.
jbro, PilkaNozna.pl