Przejdź do treści
Zwycięstwa faworytów w Premier League

Ligi w Europie Premier League

Zwycięstwa faworytów w Premier League

Nie było niespodzianki podczas środowego starcia Dawida z Goliatem w Premier League. Manchester City wykorzystał atut własnego boiska i pewnie pokonał przed własną publicznością Cardiff City (2:0), wracając na pozycję lidera tabeli.

Faworyt zrobił swoje (fot. Reuters)


Drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę była zdecydowanym faworytem swojego spotkania, ale nie mogło być inaczej. Na boisku spotkali się w końcu piłkarze jednego z faworytów do mistrzostwa kraju, a także ci, którzy już do końca sezonu będą musieli drżeć o ligowy byt.

Zgodnie z przewidywaniami, Manchester od początku zdominował wydarzenia na boisku, nie pozwalając gościom na zbyt wiele. „The Citizens” nie forsowali tempa, ale kiedy trzeba było, wrzucali trzeci, a następnie czwarty bieg, pozbawiając przeciwników złudzeń odnośnie tego, kto w tym meczu sięgnie po komplet.


Wynik już w 6. minucie otworzył Kevin De Bruyne, który został wypuszczony świetnym prostopadłym podaniem na pozycję i mimo ostrego kąta, znakomicie skierował piłkę pod poprzeczkę. 

Na 2:0 udało się podwyższyć tuż przed przerwą, a tym razem swoje trafienie dorzucił Leroy Sane. Niemiec wykorzystał przytomne zgranie futbolówki klatką piersiową przez Gabriela Jesusa i mocnym płaskim strzałem dopełnił formalności. Dwie bramki zapasu oznaczały, że Manchester miał już spory komfort i po zmianie stron mógł spokojnie kontrolować zawody.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił, z tą różnicą, że ci, którzy oczekiwali kolejnych bramek, mogli się czuć zawiedzeni. Tych więcej już nie zobaczyliśmy i Manchester City odniósł spokojne zwycięstwo, wracając na pozycję lidera Premier League.


***

Co działo się na innych angielskich boiskach podczas środowych meczów? Faworyci zrobili swoje. Tottenham Hotspur na otwarcie swojego nowego stadionu pokonał w derbach Crystal Palace (2:0) po trafieniach Hueng-min Sona i Christiana Eriksena

W innej części stolicy Chelsea wygrała z Brighton (3:0) po golach Oliviera Giroud, Edena Hazarda, a także Rubena Loftusa-Cheeka.







gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024