Coraz gorzej wygląda sytuacja Szymona Żurkowskiego w Fiorentinie. Polski pomocnik nie ma obecnie żadnych szans na grę w swoim obecnym klubie i coraz głośniej mówi się o tym, że w styczniu zmieni otoczenie.
Szymon Żurkowski musi poszukać szans na regularną grę (fot. Cezary Musiał)
Były zawodnik Górnika Zabrze został wykupiony przez Fiorentinę w zimie tego roku, jednak sezon dokończył przy Roosevelta, a do Włoch przeniósł się dopiero w lecie. Od początku było wiadomo, że Żurkowski nie wkroczy z marszu do pierwszego składu Violi, ale można był zakładać, że w miarę regularnie będzie dostawał minuty na boisku.
Jak się jednak okazało, od początku rozgrywek reprezentant Polski zagrał w jedynie dwóch meczach, spędzając na placu boju… 10 minut. Wydawało się, że swoją pierwszą prawdziwą szansę otrzyma podczas starcia z Cittadellą w Pucharze Włoch, jednak nawet w meczu z tak słabym rywalem Vincenzo Montella nie postawił na Żurkowskiego.
Taka decyzja trenera wydaje się być jasnym sygnałem, że ten nie ma aktualnie żadnych planów wobec polskiego pomocnika, a to z kolei bardzo spójnie koresponduje z informacjami portalu „FirenzeViola.it”, który podał, że Żurkowski w styczniu opuści Florencję i uda się na wypożyczenie.
Wydaje się, że w obecnej sytuacji 22-latka to jedyne możliwe i rozsądne wyjście. Sam pomocnik po zmarnowanych miesiącach musi się odbudować, natomiast Fiorentina nie może sobie pozwolić na to, by piłkarz, za którego zapłaciła 3,5 miliona euro przez cały sezon siedział na ławce.
Na moment obecny najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przeprowadzka Szymona Żurkowskiego do jednego z klubów Serie B. Jak udało się nam dowiedzieć, w grę wchodzą aktualnie dwa zespoły, które wyraziły chęć skorzystania z usług Polaka, a decyzja w sprawie jego przyszłości ma zapaść w ciągu kilkunastu najbliższych dni.
Grzegorz Garbacik
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
