Przejdź do treści
Zasłużone zwycięstwo Korony nad Ruchem

Polska Ekstraklasa

Zasłużone zwycięstwo Korony nad Ruchem

W pierwszym sobotnim spotkaniu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce pokonała na własnym terenie Ruch Chorzów 2:1. Po raz kolejny podczas tej rundy nie obyło się bez kontrowersji związanych z kontrowersyjnymi decyzjami sędziowskimi.


Komplet wyników i aktualna tabela T-Mobile Ekstraklasy – KLIKNIJ!

Pierwsza połowa meczu w Kielcach nie rzuciła na kolana swoim poziomem. Zresztą, nie miała za bardzo kogo na nie rzucać, ponieważ na trybunach obiektu Korony nie pojawiło się w sobotnie popołudnie zbyt wielu widzów. Wiadomo natomiast, że swoich kolegów z wysokości „młyna” dopingował zawieszony za czerwoną kartkę Kamil Kuzera, kapitan zespołu.

Wynik spotkania w 32. minucie otworzył Maciej Korzym, który otrzymał dobrą piłkę od Łukasza Jamróza i będąc sam na sam z Michalem Peskoviciem dopełnił formalności. Trzeba docenić rolę jaką w całej akcji odegrał wspomniany Jamróz, który mając na plecach dwóch obrońców i już niemal upadając na murawę, zdołał czubkiem buta odegrać do dobrze ustawionego Korzyma.

Warto dodać, że Ruch od 31. minuty powinien grać w dziesiątkę. Żelijko Djokić brutalnie zaatakował łokciem Jamróza, a sędzia Krzysztof Jakubik nie dość, że nie wyrzucił go z boiska, to jeszcze nie odgwizdał rzutu wolnego. Zakończyło się jedynie na żółtym kartoniku, jednak chyba nikt nie miał wątpliwości, na Niebiescy mieli w tej sytuacji mnóstwo szczęścia.

Jeśli ktoś myślał, że podopieczni Jacka Zielińskiego rzucą się w drugiej odsłonie do huraganowych ataków, ten srogo się pomylił. Opuściła ich także fortuna, ponieważ w 55. minucie arbiter odgwizdał bardzo „miękki” rzut karny dla Korony. W szesnastce Ruchu upadł Tomasz Foszmańczyk, jednak czy to kwalifikowało się na wskazanie na „wapno”? Mamy wątpliwości. Niemniej, do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Paweł Golański i podwyższył na 2:0.

Niebiescy odpowiedzieli golem Filipa Starzyńskiego z 63. minuty, jednak było to wszystko na co mogli sobie pozwolić podczas tego popołudnia.

GG, PilkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024