Zakontraktowanie Amorima opóźnione? Manchester United ma mały kłopot
Pewne jest, że Ruben Amorim zostanie nowym menadżerem Manchesteru United. Problemem są jednak zapisy prawne ze Sportingiem Lizbona, które bardzo mocno opóźnią pracę trenera na Old Trafford.
Wczoraj najważniejsze źródła jednogłośnie informowały, że Ruben Amorim zostanie nowym menadżerem Manchesteru United, zastępując zwolnionego Erika ten Haga. Angielski klub zapłaci Sportingowi 10 milionów euro w ramach klauzuli wykupu szkoleniowca.
W Manchesterze chcieli, aby Amorim poprowadził zespół już w niedzielnym meczu przeciwko Chelsea. Jak podaje The Guardian, nie dość, że nie będzie to możliwe, że Amorim będzie mógł poprowadzić Czerwone Diabły dopiero za… miesiąc.
Wszystko przez 30-dniowy okres wypowiedzenia kontraktu w Lizbonie. Przez ten czas Amorim dalej będzie pierwszym trenerem Sportingu, a w tym czasie klub będzie poszukiwał nowego trenera na jego miejsce. Manchester United podjął już rozmowy w sprawie ukrócenia czasu oczekiwania, ale Sporting nie zamierza rezygnować ze swoich zasad.
To niemały problem dla Manchesteru, ponieważ w przeciągu najbliższych 30 dni drużyna zagra 6 meczów. Tymczasowym trenerem będzie Ruud van Nistelrooy.
Angielskie media zaznaczają jednak, że nawet jeśli nie uda się wynegocjować wspólnego stanowiska, to okres wypowiedzenia umowy nie wpłynie negatywnie na przenosiny Amorima do United.