Xavi: Francja mnie nie zachwyciła
Xavi, legenda Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, grający od 2015 roku w katarskim Al-Sadd, w kwietniu kończy karierę. Bezpośrednio z boiska zamierza przenieść się na ławkę trenerską. Zdradził to dziennikarzom „Marki”, którzy przed Świętami odwiedzili go i zapytali o plany na przyszłość.
Czy boiskowa kreatywność pomoże Xaviemu w pracy trenerskiej?
Xavi przyznał, że już w tej chwili bardziej interesuje go planowanie meczu niż samo granie w piłkę. Jego kontrakt z Al-Sadd obowiązuje do 2020 roku, ale będzie go realizował już w innej roli niż pełniona obecnie. Czeka na decyzję szefów, jakie stanowisko zostanie mu powierzone.
Mistrza świata z 2010 roku opowiedział też, jakim chce być trenerem. „Dla mnie gra w piłkę oznacza posiadanie piłki”, „Doceniam futbol zaprezentowany przez reprezentację Francji na ostatnim mundialu, ale zupełnie mnie on nie entuzjazmuje” – te zdanie w zasadzie wyjaśniają wszystko. Xavi pozostaje nieodrodnym dzieckiem Barcelony i jej stylu. Dziś najbardziej mu się podobają Chelsea, Betis, Arsenal, Tottenham „nie wspominając o drużynie Guardioli, który jest numerem jeden, moim wzorem”.
Po roku spędzonym zapewne jeszcze w Katarze, na europejskim rynku pojawi się zatem kolejny człowiek do pracy wielkim klubie, bo Xavi właśnie kończy gromadzić niezbędne papiery. Może to on zostanie następcą Ernesto Valverde w Barcelonie? Nikogo by to nie zdziwiło.
Leszek Orłowski „Piłka Nożna”