Wspominamy zmarłych ze świata piłki nożnej

23 grudnia. Jacek Machciński zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii Widzewa Łódź. To właśnie pod jego wodzą drużyna sięgnęła w sezonie 1980-81 po swój pierwszy tytuł mistrzowski. Widzew Machcińskiego spisywał się znakomicie nie tylko na krajowym podwórku, ale również z powodzeniem reprezentował kraj na arenie międzynarodowej. Łodzianie toczyli w pucharach niezapomniane boje m.in. z Manchesterem United czy Juventusem. Na drodze Widzewa stanął dopiero angielski Ipswich Town.

25 stycznia. Właśnie tego dnia zmarł jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii holenderskiego futbolu. Rob Rensenbrink, bo o nim mowa, dwukrotnie dochodził wraz z kolegami do finałowych rozgrywek podczas mistrzostw świata, jednak tak w 1974, jak i w 1978 roku musiał zadowalać się drugim miejscem. Ostatnie lata swojego życia, były zawodnik m.in. Club Brugge oraz Anderlechtu spędził na walce z ciężką chorobą. Odszedł w wieku 72 lat.

6 lutego. Jan Liberda na stałe zapisał się na kartach polskiego futbolu. 8 czerwca 1966 roku zagrał w meczu z Brazylią na słynnej Maracanie i zdołał wpisać się na listę strzelców, do dziś będąc jedynym Polakiem, któremu udało się zdobyć gola na stadionie legendzie. W zespole narodowym rozegrał łącznie 35 spotkań, w których osiem razy trafiał do siatki. Najpiękniejsze karty swojej przygody z piłką nożną zapisał w Bytomiu, gdzie przez lata był związany z Polonią. W Ekstraklasie udało mu się zdobyć aż 145 goli. Zmarł w wieku 83 lat.

23 lutego. Stefan Florenski był reprezentantem Polski i Olimpijczykiem. Niemal całą karierę spędził w Górniku Zabrze, gdzie jest dziś uznawany za jedną z klubowych legend. Przy Roosevelta było mu dane świętować dziewięć mistrzostw kraju i pięć Pucharów Polski. Był członkiem drużyny, która w sezonie 1969-70 dotarła do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, a wraz z kolegami zagrał również w ćwierćfinale Pucharu Europy.

17 marca. Kolejny piłkarz związany z Górnikiem Zabrze. Piotr Jegor rozegrał dla 14-krotnego mistrza Polski 211 meczów, zdobywając w nich 19 goli. Jednym z jego najpiękniejszych momentów w karierze było bez wątpienia zdobycie bramki w wyjazdowym meczu z Realem Madryt w drugiej rundzie zmagań w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych w 1988 roku. Jegor grał również w Odrze Wodzisław czy Hapoelu Hajfa, a swoją kartę zapisał także w reprezentacji. Z orzełkiem na piersi rozegrał 20 meczów.

26 marca. W wieku 87 lat zmarł Michel Hidalgo, słynny francuski trener. Podczas swojej kariery prowadził on takie kluby jak Le Havre, Reims i AS Monaco, ale swój największy sukces odniósł pełniąc funkcję selekcjonera reprezentacji narodowej. W 1984 roku doprowadził ją do mistrzostwa Europy.

6 kwietnia. Jedyny trener w historii, który prowadził FC Barcelonę, Real Madryt i Atletico? Tak, to właśnie Radomir Antić. Niezwykle barwna postać i znakomity fachowiec. Wraz z Los Rojiblancos wywalczył mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Króla. Zmarł w wieku 71 lat po długiej walce z zapaleniem trzustki.

1 maja. Edward Brzostowski był człowiekiem wielu talentów. W trakcie swojego życia był m.in. posłem, burmistrzem Dębicy, ale również twórcą i prezesem słynnego Igloopolu. W latach 1985-86 piastował stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.

1 czerwca. Kiedy Piotr Rocki trafił do szpitala po pęknięciu tętniaka, wydawało się, że kto jak kto, ale taki wojownik jak on wyjdzie na prostą. Jak się jednak okazało, tego meczu popularny piłkarz nie wygrał. Rocki w trakcie swojej kariery rozegrał ponad 200 meczów w Ekstraklasie, broniąc barw m.in. takich klubów jak Legia Warszawa, Odra Wodzisław, Polonia Bytom czy Groclin, z którym zdobył Puchar Polski i dwa Puchary Ligi.

27 czerwca. W wieku 74 lat zmarł Ilija Petković, były reprezentant, a następnie trener Jugosławii. Przez wiele lat był związany z OFK Belgrad, a także z francuskim Troyes. Za bezpośredni powód jego zgonu uznano zakażenie koronawirusem.

10 lipca. Tego właśnie dnia w żałobie pogrążyli się Anglicy. W wieku 85 lat zmarł bowiem słynny Jack Charlton, jeden z członków drużyny, która w 1966 roku wywalczyła mistrzostwo świata. Jeśli chodzi o karierę klubową, to był on związany od początku do końca z Leeds United, w barwach którego rozegrał 629 meczów. W 2005 roku Charlton został włączony do Angielskiej Galerii Sław.

30 października. Kolejna legenda angielskiej piłki. Norbert „Nobby” Stiles rozegrał w zespole narodowym Synów Albionu 28 meczów i w 1966 roku mógł wznieść puchar za mistrzostwo świata. Przez jedenaście lat był związany z Manchesterem United, a ostatnia lata swojej przygody z piłką spędził w Middlesbrough i Preston North End. Zmarł w wieku 78 lat.

PiłkaNożna.pl