Śląsk Wrocław stracił fotel lidera PKO Bank Polski Ekstraklasa. Gospodarze niedzielnego hitu mieli bardzo dużą przewagę, ale ostatecznie przegrali z Pogonią Szczecin 0:1.
Nie tak kibice z Wrocławia wyobrażali sobie start rundy wiosennej w PKO BP Ekstraklasa w wykonaniu Śląska. Lider ligi zaliczył mocny falstart i przegrał z Pogonią Szczecin 0:1.
Przebieg pierwszej połowy wcale nie wskazywał na to, aby Śląsk w tym meczu miał jakieś większe kłopoty. Gospodarze mieli wyraźną przewagę, ciągle zagrażali bramce Pogoni lecz brakowało im skuteczności. Goście cofnęli się głęboko pod własną bramkę i dzięki skutecznej grze obronnej oraz interwencjom Valentina Cojocaru, piłkarze schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.
Na początku drugiej odsłony meczu obraz gry nie uległ większej zmianie i Śląsk znów starał się zdobyć bramkę na wagę prowadzenia, ale przypominało to walenie głowy w mur. Później jednak Pogoń zaczęła się budzić i coraz śmielej podchodzić pod pole karne Śląska.
W 73. minucie Patryk Janasik skierował piłkę do własnej siatki po tym, jak w kierunku bramki uderzał Ulvestad. Wcześniej akcję napędził Kamil Grosicki, który po raz kolejny był wyróżniającą się postacią Portowców.
W końcówce mecz został przerwany, a piłkarze musieli zejść do szatni. W kierunku bramkarza Pogoni kibice rzucali butelkami i innymi przedmiotami. Przerwa w grze potrwała kilka minut, jednak udało się bez problemu dokończyć spotkanie. W przerwie z trybunami pożegnał się Krzysztof Mączyński, który oficjalnie ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
Śląsk Wrocław przegrał i ostatecznie stracił fotel lidera PKO BP Ekstraklasy na rzecz Jagiellonii, która wcześniej wygrywając z Widzewem zepchnęła piłkarzy Magiery z piedestału. Pogoń również wykorzystała potknięcie Rakowa i wyprzedziła mistrza Polski w tabeli, będąc na 5. lokacie.
PiłkaNożna.pl